24 czerwca 1971 roku o godz. 2.40 w budynku administracyjnym wojewódzkiego oddziału PKS przy ul. Zwycięstwa w Koszalinie rozległ się huk. W niebo wystrzelił słup dymu. Część obiektu runęła. Ta misternie przygotowana eksplozja miała usunąć ślady gigantycznego oszustwa. Kulisty sprawy przez długi czas były skrzętnie skrywaną tajemnicą...
Kilka minut po wybuchu na miejscu były już pierwsze radiowozy i karetka. Protokół oględzin zaczęto spisywać już w niespełna dwie godziny po eksplozji. Zaczynało już świtać.
Od narożnika budynku nr 6 przy ul. Zwycięstwa w kierunku centrum miasta kilkadziesiąt metrów chodnika i jezdni pokrywały odłamki szkła, pochodzącego z szyb okiennych lokalu administracyjnego PKS. Odpryski doleciały do ściany dworca autobusowego. Pył pokrył elewacje okolicznych budynków.
Zamach bombowy w prowincjonalnym Koszalinie? Wykup dostęp i poznaj odpowiedź. Sprawdź, jak niegdyś wyglądał budynek PKS, zanim został zniszczony przez wybuch.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień