Budują dla zarządu Wisły. Tylko po co?
Już wiadomo, że w Bydgoszczy nie będzie siedziby tego zarządu. Ale formalnie nic się nie zmieniło - miasto adaptuje budynek pod siedzibę ZDW.
O tym, że Bydgoszcz nie ma już szans na ustanowienie właśnie tu siedziby Zarządu Dorzecza Wisły, poinformował Stanisław Wroński, pełnomocnik marszałka województwa kujawsko-pomorskiego ds. dróg wodnych. Wroński ma tę wiedzę od Mariusza Gajdy, wiceministra środowiska.
Ministerstwo nie rekomenduje projektu Prawa wodnego przygotowanego pod rządami PO-PSL, a właśnie w nim był zapis o ustanowieniu siedziby ZDW w Bydgoszczy. Z przygotowywanego nowego projektu wynika, że utrzymana zostanie dotychczasowa struktura zarządzania gospodarką wodną.
- To jest porażka polityków PiS-u. Miastu należy się siedziba Zarządu Dorzecza Wisły i nadal tak podchodzimy do tego problemu - stwierdza Michał Sztybel, doradca prezydenta Bydgoszczy. - Mimo, że zmieniły się władze naczelne, że jest nowy wojewoda, obowiązuje podpisana przed rokiem umowa z wojewodą Ewą Mes, która mówi o przeznaczeniu budynku przy ulicy Baczyńskiego na siedzibę zarządy dorzecza. Dlatego prac budowlane trwają.
Michał Sztybel dodaje, że budynek (dawne gimnazjum) przygotowywany jest zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Środowiska (poprzedniej opcji politycznej), któremu podlega gospodarka wodna. Przedstawiciele resortu byli w Bydgoszczy dwukrotnie.
Nie ma zatem na razie innej wizji wykorzystania przebudowywanego kosztem 5,6 mln zł gmachu. Remont skończy się w maju. W zamian za budynek, wojewoda ma przekazać miastu niezagospodarowane tereny Parku Akademickiego przy Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Fordonie.
- Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz popiera utworzenie zarządu w Bydgoszczy i oczywiście umowa z władzami miasta jest aktualna, ale musimy czekać na akt formalny jakim jest nowelizacja Prawa wodnego - podsumowuje Jarosław Jakubowski, rzecznik wojewody.