Budowane obok hali „Łuczniczka” lodowisko ma przypominać lodowy kryształ
Budowane obok hali „Łuczniczka” lodowisko ma przypominać lodowy kryształ. Prace budowlane mają ruszyć w połowie 2016 roku.
W 2014 roku powstała koncepcja programowo-przestrzenna. Jej autorem było Biuro Andrzejewski Pracownia Projektowa. Koszt koncepcji wyniósł 23,5 tysiąca złotych brutto.
Mimo tego nigdy nie doczekała się realizacji, bo koncepcję skrytykowała rada ds. estetyki przy prezydencie. Zresztą sam Rafał Bruski nie wypowiadał się z entuzjazmem o tym rozwiązaniu.
W styczniu tego roku miasto ogłosiło przetarg na zaprojektowanie krytego lodowiska. W pierwszej kolejności wykonawca miał dopracować, przygotowaną wcześniej, koncepcję programowo-przestrzenną. Obecni projektanci wzięli pod uwagę pomysł „otwarcia elewacji” Brdę czy likwidację parkingów od strony rzeki. Płyta lodowiska ma spełniać parametry wymagane przez International Ice Hockey Federation, co pozwoli rozgrywać także mecze hokejowe. Widownia będzie liczyć ponad 300 miejsc.
Jak poinformowano wczoraj w bydgoskim ratuszu, wydane zostało już pozwolenia na budowę krytego lodowiska. Obecnie trwają przygotowania do ogłoszenia przetargu na wykonanie prac budowlanych.
Póki co, nie wiadomo jeszcze, ile budowa profesjonalnej ślizgawki będzie kosztować. Mają w tym pomóc kosztorysy inwestorskie. Inwestycja będzie finansowana z budżetu miasta.
Przypomnijmy, że budowę krytego lodowiska planował również prezydent Konstanty Dombrowicz. Powstała nawet koncepcja „kropli wyrzuconej na brzeg”. Obecny prezydent uznał jednak, że projekt jest zbyt drogi. Ostatnim krytym lodowiskiem z prawdziwego zdarzenia był „Torbyd” zamknięty ze względu na zły stan techniczny.