Budowa A1: Gierkówką nad morze jeszcze tylko przez dwa lata
Gierkówka, jaką Państwo znają - od Częstochowy do Piotrkowa Trybunalskiego - pozostanie taką jeszcze tylko przez dwa lata, dopóki na plac budowy ostatniego odcinka autostrady A1 nie wjedzie ciężki sprzęt drogowy. Procedura przetargowa zajmie rok, kolejny - projektowanie A1. Potem czekają nas utrudnienia związane z budową autostrady A1 z Częstochowy do Tuszyna. Przypomnijmy - A1 będzie budowana właśnie po śladzie drogi krajowej nr 1, czyli popularnej Gierkówki. Prawdopodobnie droga nad morze za dwa lata będzie dla kierowców ze Śląska drogą przez mękę, bo DK1 stanie się jednocześnie placem budowy autostrady i ruchliwą krajówką, ale za to za cztery lata zmieni się już w równą, betonową autostradę A1. W piątek ogłoszono przetarg na budowę liczącego 17 km długości śląskiego odcinka A1. Przetargi ruszyły też w Łodzi. Łódzki odcinek będzie miał 63,8 km długości.
Katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jako pierwszy ogłosił w piątek przetarg na projekt i budowę ostatniego odcinka autostrady A1. To odcinek E, od Częstochowy do granic województwa śląskiego z łódzkim. Kilka godzin później przetargi na cztery swoje odcinki tej autostrady (A, B, C, D) ogłosił łódzki oddział GDDKiA. Wszystkie są brakującą częścią A1 od Częstochowy do Tuszyna. Gdy zostaną zbudowane, autostrada A1 będzie drugą, poA4, kompletną autostradą w Polsce. Przejedziemy nią od granicy z Czechami w Gorzyczkach do Rusocina pod Gdańskiem.
Przetarg to dopiero początek
Rozpoczęcie procedury przetargowej nie oznacza oczywiście, że naokoło 17-kilometrowym śląskim odcinku od razu rozpoczną się prace.
- Szacujemy, że procedura przetargowa potrwa około roku, więc podpisania umów możemy się spodziewać analogicznie w przyszłym roku - mówi Marek Prusak, rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA.
Przetarg jest jednoetapowy, czyli, jak twierdzą urzędnicy, dzięki temu będzie trwał krócej. By do niego przystąpić, wykonawca musi wpłacić wadium w wysokości 6,5 mln zł. Inwestycja będzie realizowana w systemie „projektuj i buduj”, więc wykonawca w ciągu roku musi stworzyć dokumentację projektową i uzyskać wszystkie decyzje i pozwolenia konieczne do rozpoczęcia budowy. Dopiero wtedy będą mogły ruszyć prace budowlane. Co ciekawe, jeden z punktów w specyfikacji przetargowej mówi o utrzymaniu ciągłości ruchu na drodze krajowej nr 1 podczas budowy. To bardzo ważne, bo autostrada A1 od węzła Rząsawa będzie biegła dokładnie po śladzie DK1 (tzw. Gierkówki) do samego Piotrkowa Trybunalskiego. Jak będzie to wyglądało w praktyce?
- To właśnie ma sobie przemyśleć i zaproponować wykonawca. Nie chcemy nic sugerować, choć są możliwe różne opcje. To jeden z czynników podlegający ocenie w ramach przetargu - dodaje rzecznik GDDKiA.
Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej odniósł się do tego także wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.
- Wspólnie z GDDKiA rozpoczęliśmy prace nad tym, by dolegliwości dla kierowców, związane z budową tego fragmentu autostrady A1, były jak najmniej dotkliwe - powiedział.
Czego więc mogą się spodziewać kierowcy w 2019 roku, kiedy to po zakończeniu prac projektowych na plac budowy wjedzie ciężki sprzęt? Jak wtedy będzie wyglądała trasa nad morze ze Śląska?
Droga nad morze będzie bardzo uciążliwa
Nie będzie łatwo. Wykonawca może budować najpierw jezdnię w jednym kierunku, a na drugiej zorganizować ruch w systemie 2+1, czyli naprzemiennie dwa pasy w jednym kierunku i jeden w drugim. Może też wybudować drogę serwisową dla A1 i tamtędy przekierować ruch z drogi krajowej. Jedno jest pewne, przejazd tą trasą w czasie budowy A1 będzie się wiązał z wolniejszą jazdą i utrudnieniami.
Po ukończeniu budowy autostrada A1 od węzła Rząsawa, czyli od Częstochowy będzie miała dwie jezdnie, każda po trzy pasy ruchu w jednym kierunku, do tego szeroki pas awaryjny. Droga będzie betonowa. Jak oceniają specjaliści, trwałość tego typu nawierzchni to około 30-40 lat bez konieczności wykonywania kapitalnego remontu.
Na śląskim odcinku A1 powstanie węzeł Mykanów. Z trasy znikną wszystkie istniejące dotąd na DK 1 jednopoziomowe, kolizyjne skrzyżowania. Zastąpi je m.in. most, osiem wiaduktów, trzy duże przejścia dla zwierząt nad autostradą. A1 będzie miała zupełnie nową podbudowę, odwodnienie i oświetlenie. Podobnie będzie na dalszym fragmencie tej trasy aż do Piotrkowa Trybunalskiego.
Obecnie na terenie województwa śląskiego przejezdnych jest ponad 91 km autostrady, 57 km jest w trakcie budowy. Po wybudowaniu wszystkich odcinków śląska część A1 będzie miała długość około 165 kilometrów. Budowane obecnie cztery odcinki A1 od Pyrzowic do Częstochowy (konkretnie do węzła Rząsawa) mają być gotowe do 2019 roku.
Minister Andrzej Adamczyk, podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej zadeklarował, że cała autostrada A1 będzie kompletna i przejezdna najpóźniej w 2021 roku.
Łódź też buduje A1
Łódzki oddział GDDKiA ma do wybudowania większy niż Śląsk odcinek A1, bo liczący 63,8 kilometra.
Aż do Piotrkowa trasa będzie biegła po śladzie DK1, skąd także znikną wszystkie jednopoziomowe skrzyżowania. Powstaną wiadukty i mosty. Poszczególne odcinki przyszłej drogi będą się różniły znacznie między sobą. Po dwa pasy w jednym kierunku zostaną tylko na odcinku budowanym na śladzie obecnej autostrady A1 od węzła Tuszyn do węzła Piotrków Trybunalski Zachód. Potem, jak obecnie, między węzłem Piotrków Trybunalski Zachód i Piotrków Trybunalski Południe droga będzie miała po cztery pasy ruchu w każdym kierunku. Od miejsca, w którym A1 pobiegnie po śladzie DK1, betonowa trasa będzie miała po trzy pasy w każdym kierunku.
Budowa czterech odcinków jest ostatnim brakującym fragmentem autostrady A1 na terenie województwa łódzkiego. Po jej ukończeniu całkowita długość tej trasy na terenie województwa (od granicy z województwem kujawsko-pomorskim do granicy z województwem śląskim) będzie liczyła 167,3 km.
Aktualnie do dyspozycji kierowców na terenie województwa łódzkiego jest 121 km autostrady A1, w tym stary odcinek między węzłem Tuszyn i węzłem Piotrków Trybunalski Zachód.