Browar w Piotrkowie testuje nowe piwne smaki, Łask pilnuje tradycji
Wraca moda na lokalne piwa. Małe browary z Łódzkiego kuszą amerykańskich lotników i zapraszają turystów
Jedni chwalą się 600-letnią tradycją i błogosławieństwem królów, drudzy krótkimi seriami i sezonowymi nowościami przygotowanymi przez domowych piwowarów. Małe browary coraz mocniej konkurują z wielkimi koncernami. Sulimar i Browar Rzemieślniczy Jan Olbracht z Piotrkowa, Browar Bednary z okolic Łowicza, Browary Łódzkie czy Koreb z Łasku - jeżeli nawet smakosze złotego trunku nie znają zbyt dobrze tych nazw, to kojarzą etykiety i smak grejpfrutowego Corneliusa „koguta wśród piw”, pszeniczną Śmietankę z zabawnym rysunkiem Andrzeja Mleczki i trudnego do wytropienia Portera Łódzkiego.
Zaczęło się od Grunwaldu...
- Łask ma bardzo długie tradycje piwowarskie, aż 600-letnie - podkreśla Marek Kaczorowski, właściciel browaru Koreb, który co prawda istnieje od 2005 r., ale...
- Zaczęło się od bitwy pod Grunwaldem, bo w 1410 r. właściciel browaru i miasta, chorąży Jan Łaski, który prowadził do walki chorągiew sieradzką, zabrał ze sobą łaskie piwo.
Jak można przeczytać w lokalnych opracowaniach historycznych, wójt Maciej Krówka, który wójtostwo otrzymał od Jana Łaskiego, oprócz wielu uprawnień i przywilejów dostał też dwie karczmy, a taka darowizna oznaczała prawo do warzenia piwa. Około 1500 r. cech piwowarów zrzeszał tu 41 członków.
Koreb jest dziś jedynym browarem w Łasku i Marek Kaczorowski podkreśla, że jego firma nawiązuje do tej spuścizny. Dlatego stawia przede wszystkim na piwa tradycyjne.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień