Rozmowa z Jeanem Brihault, prezesem EHF, o oczekiwaniach wobec mistrzostw Europy.
- Jakie ma pan oczekiwania wobec ME, które rozpoczęły się w Polsce?
- Liczę przede wszystkim na to, że przyczynią się one do rozwoju tej dyscypliny. Polska jest do tego bardzo dobrym „rynkiem”, bo nie tylko poziom reprezentacji uważam za wysoki, a potwierdziły to ubiegłoro-czne MŚ, ale również federacja prężnie działa. Podobają mi się areny mistrzostw i wiem, że zainteresowanie jest ogromne. Jeśli za tym pójdą jeszcze dobre występy gospodarzy, to sukces powinien być pełny.
- Liczy pan na entuzjazm we wszystkich miastach-gospodarzach?
- Polscy kibice już nieraz pokazali, że potrafią dopingować i tworzyć doskonałą atmosferę podczas wielkich zawodów. Widać to było niedawno choćby na meczach siatkarskich, kiedy organizowaliście MŚ. Jestem przekonany, że tak samo będzie w czasie tego Euro.
- Na wiele meczów nie ma już biletów. To świadczy o tym, jak duże jest zainteresowanie.
- Największa zasługa leży po stronie komitetu organizacyjnego. Choćbyśmy przygotowali najlepszy spektakl, nie zawsze widzowie będą zainteresowani. Trzeba im pokazać, że organizacyjnie nie ma uchybień. Tutaj się to udało.
- A pod względem sportowym? Może finał Polska - Francja, czyli pojedynek gospodarzy z najlepszą drużyną ostatniej dekady?
- Niech dziennikarze zajmują się spekulacjami (śmiech). Dla mnie ważne jest, aby w finale wystąpiły dwie najlepsze ekipy i dostarczyły niezapomnianych wrażeń. Moim marzeniem jest, żeby oglądanie ciekawego widowiska skłoniło młodych chłopców i dziewczęta do uprawiania piłki ręcznej.
- Co pan myśli o budowaniu reprezentacji dzięki pieniądzom i nadawaniu obywatelstwa?
- Są dwa systemy: klubowy, gdzie można ściągać najlepszych zawodników w zależności od pieniędzy i umiejętności zarządzania oraz reprezentacyjny, gdzie miejsce urodzenia i system szkolenia w danym kraju są najważniejszymi czynnikami przy tworzeniu kadry. Jestem za tym, aby te systemy były oddzielone. Jeśli chcemy zachować pojęcie „reprezentacja narodowa”, to trzeba zachować w działaniu odrobinę sensu.