Niemal 15 tys. osób złożyło się na leczenie małego Kuby Śmiejewskiego z Kostrzyna. Zebrały dokładnie 727 tys. 136 zł 66 gr. Dzięki wsparciu chłopiec ma szansę na powrót do zdrowia.
„28 stycznia Kubuś będzie miał po raz pierwszy podawany lek, na który zbieraliśmy fundusze na tej zbiórce. Dzięki Waszej dobroci, udało się dzisiaj zabezpieczyć środki na całe leczenie!” - poinformowali rodzice chłopca na stronie Fundacji Siepomaga.
To tam ponad miesiąc trwała zbiórka. W piątek formalnie się skończyła, choć pieniądze jeszcze wpływały. Niemal 15 tys. osób zrzuciło się, żeby opłacić leczenie Kubusia. Chodzi o immunoterapię, która wymaga podania niewyobrażalnie drogiego leku. Jedna dawka kosztuje 135 tys. zł. Na całą terapię potrzeba ponad 700 tys. zł i te pieniądze właśnie zebraliście.
„Zyskaliśmy tysiące sojuszników, a z taką armią, rzeczy niemożliwe stały się możliwe. To dzięki Wam wiara w drugiego człowieka nie została zachwiana. Gdy nasz synek dorośnie, będziemy mu opowiadać o ludziach wielkiego serca. I zawsze będziemy za Was dziękować” - to wzruszające słowa rodziców Kubusia.
Życie rodziny zamieniło się w piekło w marcu zeszłego roku, gdy lekarze wykryli u dwulatka złośliwy nowotwór - neuroblastomę IV stopnia. Pisaliśmy o tym.
To wojna o życie dwuletniego Kuby Śmiejewskiego. A my potrzebujemy tysięcy sojuszników...
Szpitale, operacja usunięcia wielkiego guza, chemioterapia i przeszczep szpiku, radioterapia, ale to wciąż mało. Szansą dla Kuby jest nowatorska, ale sprawdzona metoda - immunoterapia. Już dziś chłopiec rozpocznie leczenie w klinice w Krakowie.
„(…) To dzięki Wam Kubuś otrzymał szansę, by móc cieszyć się życiem, by wygrać walkę z chorobą” - napisali rodzice do darczyńców.
Kubusia wsparła armia ludzi o wielkich sercach. Ktoś ofiarował 5 zł, ktoś - 20, 50 i więcej.
Kubusia wspierały i deklarują, że będą wspierać znane osoby z Polski i regionu, m.in. piosenkarze Gabriel Fleszar i Michał Szpak, urodzony w Kostrzynie piłkarz kadry narodowej Łukasz Fabiański, senator Władysław Komarnicki czy grupa „A może pomożesz”, założona przez muzyka Endrju (Andrzeja Kozajdę z Gorzowa) i Magdalenę Sielską.
- Kiedy usłyszałam po raz pierwszy kwotę, która jest potrzebna na leczenie, sama nie wiedziałam, jakich słów użyć, by uspokoić rodziców... W takich momentach człowiek uświadamia sobie, jak niewiele może sam. Otrzymuje od życia kolejną lekcję pokory i uczy się prosić. Usłyszałam, że udało mi się poruszyć serca wielu. A ja myślę, że wcale nie potrzebowałam tego robić. Ludzie są gotowi do niesienia pomocy. Ja tylko to zainicjowałam. Cieszę się ogromnie. Dziękuję wszystkim, którzy z ogromnym zaangażowaniem włączali i nadal włączać będą się w akcje niesienia pomocy - mówi Mirella Ławońska, ciocia Kubusia.
Co teraz? Kubuś zaczyna immunoterapię, a jego rodzina ma apel do osób, które chciały wesprzeć chłopca, ale nie zdążyły. Bliscy Kubusia proszą o wpłacanie pieniędzy dla Lilianki Hepner z Murzynowa w gminie Skwierzyna.
To koleżanka Kubusia z oddziału w Szczecinie. W grudniu zeszłego roku rozpoznano u niej ten sam rodzaj nowotworu, co u Kubusia.
- Wiemy, że rodzice nie będą w stanie pokryć wszystkich wydatków. Pomóżmy im być przy kochanej córeczce - mówi Mirella Ławońska.
Informacje o Liliance Hepner znajdziecie na stronie: pomagam.pl.