Dzień po otwarciu mistrzostw Europy czeka nas jeden z najciekawszych meczów fazy grupowej (poza potyczkami Polaków).
W Marsylii o godz. 21 Anglia zagra z Rosją. Wobec pierwszych oczekiwania są duże jak zawsze. I też jak zawsze fani liczą, że tym razem będzie inaczej niż zwykle (czytaj - rozczarowanie). Podobnie myślą też piłkarze, których wybrał Roy Hodgson.
Anglik prowadził kadrę już na Euro 2012. Mimo krytyki, federacja stała za nim murem. Także po powołaniach na tegoroczny turniej, które wywołało sporo kontrowersji. Drużyna na każdym kroku jednak podkreśla świetną atmosferę.
Rosjanie są przekonani, że do czasu. A o popsucie nastrojów ma zadbać Artiom Dziuba. Napastnik Zenita Sankt Petersburg to trzeci najskuteczniejszy strzelec eliminacji Euro 2016 (osiem goli). - To kawał chłopa. Czeka nas dużo fizycznej pracy. Ale w końcu na co dzień gramy w Premier League, więc ostra gra nie jest dla nas nowością - uspokoił obrońca Manchester United Chris Smailling.
W drugim spotkaniu grupy B, o godz. 18 Walia zmierzy się ze Słowacją. Natomiast o godz. 15 drugi mecz grupy A - Albania zagra ze Szwajcarią. To wyjątkowy mecz dla wielu Szwajcarów, którzy są pochodzenia albańskiego. Wśród nich gwiazdor drużyny - Xherdan Shaqiri. Na przeciw siebie staną też bracia - Granit Xhaka (Szwajcaria) i rok młodszy Taulant Xhaka (Albania).