Brakuje policjantów do patrolowania ulic
W tarnowskiej policji co dziesiąty funkcjonariusz to kobieta. Część z nich pracuje w prewencji, gdzie kłopoty kadrowe są największe.
Już 29 etatów w tarnowskiej komendzie nie jest obsadzonych.
To efekt m.n. tego, że część mundurowych przeszła na emeryturę, a nikogo nie przyjęto na ich miejsce. Najbardziej ucierpiał na tym wydział prewencji. To oznacza, że przede wszystkim brakuje policjantów do patrolowania ulic.
Joanna Skrężyna od 2,5 roku pracuje w wydziale prewencji. Wybrała tę służbę ze względu na interesującą pracę, podczas której można pomagać innym ludziom.
- Zdarzają się sytuacje niebezpieczne, ale jestem na nie przygotowana - mówi funkcjonariuszka, którą na co dzień można spotkać m.in. podczas patroli.
Kobiet w tarnowskiej policji z roku na rok systematycznie przybywa. W tym momencie jest ich już 50, co stanowi niemal jedną dziesiątą stanu osobowego komendy.
Na początku służby, po zakończeniu szkolenia, młodzi policjanci otrzymują „na rękę” pobory w wysokości 2500 zł. Potem kwota ta systematycznie rośnie.
- Policja gwarantuje ciekawą pracę i przyzwoite zarobki, dlatego zachęcam do składania podań i wstępowania do naszej „armii” - mówi Mariusz Dymura, komendant miejski policji w Tarnowie. W najbliższych tygodniach do policji w Tarnowie ma zostać skierowanych kilku młodych policjantów. O tym, ilu konkretnie funkcjonariuszy trafi do naszego miasta zdecyduje komenda wojewódzka w Krakowie.
Nie będzie ich jednak tylu, aby zapełnić wszystkie wakaty. Tarnowska komenda z brakami kadrowymi zmaga się bowiem już od dawna i mimo podejmowanych zabiegów o dodatkowe wzmocnienia niewiele w tym temacie się zmienia.
- Mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie. Staramy się na bieżąco przesuwać funkcjonariuszy z innych wydziałów do tych, gdzie wakatów jest najwięcej i modyfikować harmonogram ich pracy. Robimy to jednak tak, aby nie zaburzać funkcjonowania jednostki - zapewnia komendant Dymura.
Aby ubiegać się o pracę w Policji trzeba mieć co najmniej średnie wykształcenie, nieposzlakowaną opinię oraz nie wolno mieć problemów z prawem.
Trzeba ponadto posiadać odpowiednie zdolności fizyczne i psychiczne. Są one weryfikowane podczas testów sprawnościowych oraz psychologicznych. Trzeba między innymi przebiec 1000 m oraz wykonać kilka rzutów piłką lekarską.
Jeżeli kandydat na policjanta przejdzie pomyślnie ten etap, zostaje skierowany do jednej z kilku szkółek policyjnych w kraju. Te znajdują się m. in. w Katowicach oraz w Szczytnie.
Tam kandydaci na policjantów uczą się m.in. posługiwać bronią, samoobrony oraz poznają przepisy, których znajomość jest niezbędna do pracy w policji. Szkolenie trwa pół roku.
- Potrzebujemy ludzi sprawnych fizycznie, rozsądnych oraz mocnych psychicznie. Dlatego muszą przejść przez gęste „sito” - zauważa Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie.