Borys Budka, nowy przewodniczący PO: Najważniejsza jest wygrana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich
Czuję się jak kapitan fantastycznej drużyny. Jej najważniejszym celem jest wygrana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich - mówi Borys Budka, nowy szef PO. Poseł ze Śląska został szefem największej partii opozycyjnej z poparciem ponad 78 proc. głosujących członków PO.
Nowoczesna, demokratyczna, oparta na wartościach i blisko ludzi - taka ma być Platforma Obywatelska pod rządami nowego przewodniczącego Borysa Budki, który zdobył poparcie ponad 78 proc. głosujących członków. Oni liczą na zmiany.
- Potrzebujemy Platformy Obywatelskiej zjednoczonej, takiej, która da wyborcom nadzieję. Zwracam się też do wszystkich, którzy choć raz zagłosowali na PO: proszę was o powrót, bez waszej energii, bez waszej wiary nie zmienimy Polski - apelował Budka.
Stwierdził, że będzie inny niż Grzegorz Schetyna, ale skorzysta z jego doświadczenia, bo na pokładzie znajdzie się miejsce dla poprzedniego przewodniczącego. Będą o tym rozmawiać. - PO ma mu wiele do zawdzięczenia. Grzegorz jest politykiem z niesamowitą wiedzą, od którego z pewnością będę oczekiwał politycznej rady i wsparcia, natomiast ja pokazałem, że polityka może być nieco inna, że polityka może być wśród ludzi, że można budować potencjał właśnie na takich codziennych kontaktach - wyjaśniał Budka, symbol zmiany pokoleniowej w partii.
Pierwszym testem dla posła z Katowic będą wybory czterech wiceprzewodniczących partii podczas najbliższej Konwencji Krajowej.
Najważniejszym celem nowego przewodniczącego PO jest zwycięstwo w wyborach prezydenckich Małgorzaty Kidawy - Błońskiej.
- W przyszłym tygodniu powołamy kompetentny, dynamiczny sztab krajowy oraz sztaby regionalne i powiatowe. Będę wszędzie tam, gdzie będę potrzebny naszej kandydatce. Wierzę w jej wygraną, bo Małgorzata Kidawa - Błońska jest gwarancją odpowiedzialności, a nie kłótni, spokoju, a nie pokrzykiwania. Dzięki niej Polska odzyska należną rolę w Europie - mówi Borys Budka. - Jestem przekonany, że te wybory mogą pokazać Polsce, ale również Europie, że wartości, na które postawiliśmy 30 lat temu i wartości, na które postawiliśmy wchodząc do Unii Europejskiej, są nadal aktualne - przekonuje Borys Budka.
Nie jest wykluczone, że szefem sztabu, to informacja nieoficjalna, zostanie Bartosz Arłukowicz, europoseł, który zrezygnował z kandydowania na szefa PO i swoje poparcie przekazał Budce.
- Chcę podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie swój głos, a także tym, którzy zdecydowali inaczej. Dziś jesteśmy razem i będziemy razem. Swoje działania traktuję jak działania kapitana fantastycznej drużyny - oceniał Budka.
Nowy przewodniczący PO zamierza powołać Centrum Nowych Idei, które będzie uczestniczyć m.in. w tworzeniu programu partii.
- Gwarantujemy jako Platforma powrót do normalności. Sytuacji, w której Polska znów będzie liczyć się w Europie - wyjaśniał Budka.
Jeśli chodzi o Śląsk, poseł wierzy w przeprowadzenie transformacji energetycznej tak, by była społecznie akceptowalna. Jego zdaniem, nie do zaakceptowania jest sytuacja, że ludzie umierają z powodu smogu.
- Liczę na samorządowców, którzy swoją codzienną pracą udowadniają jak można Polskę zmieniać na lepsze - stwierdził przewodniczący Budka.
Obrońca wolnych sądów, tata Lenki, maratończyk
Borys Budka ma 41 lat, jest więc reprezentantem pokolenia, które teraz musi sięgnąć po władzę. Od lat obecny w polityce, ale zawsze znajdzie czas dla ukochanej córeczki, kilkuletniej Lenki.
Budka z wykształcenia jest prawnikiem i ekonomistą, nauczycielem akademickim. Przez wiele lat był związany z zabrzańskim samorządem, gdzie pracował jak radny, wiceprzewodniczący i w końcu przewodniczący Rada Miejskiej. W 2014 roku bez powodzenia ubiegał się o fotel prezydenta Gliwic. Rok później został ministrem sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz.
Biega w maratonach. Od trzech kadencji jest posłem Platformy Obywatelskiej. Zanim został szefem PO wybrano go przewodniczącym Klubu Parlamentarnego. Nie będzie łączył jednak tych dwóch funkcji. Popularność zdobył jako obrońca wolnych sądów w czasie rządów PiS. Świetnie mówi, rzadko puszczają mu nerwy.