Boom na paszporty. W duchocie czekają w długiej kolejce
Ze statystyk wynika, że najwięcej paszportów wydaje się w maju i lipcu. Widać to również w regionie, gdzie przez ostatnie dni biura paszportowe przeżywają oblężenie. Nic nie wskazuje, by kolejki się skróciły.
Czwartek, godz. 8.20, biuro paszportowe w Bydgoszczy. W kolejce naliczyliśmy 47 osób. W korytarzu przed pokojami, gdzie są przyjmowane wnioski i wydawane dokumenty, wszystkie krzesełka są zajęte. Kilka osób siedzi na schodach aż do półpiętra. - To jakiś koszmar! - denerwuje się pani Marta, która z chłopakiem przyszła złożyć wniosek o paszport. - Na początku września lecimy na tydzień do Egiptu. Właśnie pozdawaliśmy wszystkie egzaminy na uczelni. W niedzielę wieczorem jedziemy do pracy nad morze. Chcieliśmy przed wyjazdem załatwić formalności w urzędzie. Nie spodziewaliśmy się takiej gigantycznej kolejki. Zastanawiamy się czy nie przyjść jutro. Może będzie mniej ludzi - opowiada pani Marta. Na wszelki wypadek wzięli z chłopakiem numerek z automatu i przysiedli na schodach. Jak mówią, wolą poczekać tutaj niż w korytarzu gdzie jest duszno. - Powinna być tutaj klimatyzacja, bo naprawdę trudno wytrzymać. Nie wspomnę już o automacie z wodą - słyszymy.
Kiedy można liczyć na mniejsze kolejki? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień