Bolesław Lutosławski: Jak Stanisław Lem został moim sponsorem

Czytaj dalej
Fot. Bolesław Lutosławski
Katarzyna Kachel

Bolesław Lutosławski: Jak Stanisław Lem został moim sponsorem

Katarzyna Kachel

Pojechałem dużo wcześniej autobusem, by się nie spóźnić. Zapukałem, otworzył mi drzwi. Otwarty, uśmiechnięty, żadnego gwiazdorstwa - wspomina spotkanie z mistrzem Bolesław Lutosławski, fotograf.

Te zdjęcia znają miłośnicy Stanisława Lema na całym świecie. Ich autor, Bolesław Lutosławski, fotograf z Krakowa miał 24 lata, kiedy napisał list i wysłał na zdobyty swoimi sposobami domowy adres pisarza. Czy spodziewał się, że Lem - mistrz, w którego książkach się zaczytywał, odpisze?

Pozostało jeszcze 90% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Katarzyna Kachel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.