Bóg, honor, ojczyzna, Niepodległość. Komentarz redaktora Tomasza Malety
Gdy w sierpniu w różnych miejscach Białegostoku zawisły - później niż gdzie indziej w kraju - koszulki z napisem „Konstytucja” napisałem, że pomysłodawcy akcji, mimo poślizgu czasowego, mogli błysnąć na tle kraju, gdyby wybrali inne obiekty.
I np. rozwiesili napis w centrum, na pomniku, który mimo jego gabarytów kilka lat temu udało się spontanicznie przyozdobić. Napisem Bóg, Honor, Ojczyzna działacze WiR-u odkomunizowali w 2011 roku - w perfekcyjnie przygotowanej pod względem logistycznym akcji - postument poświęcony Bohaterom Ziemi Białostockiej. Ale i tak zostało na nim jeszcze tyle miejsca, że spokojnie zmieściłyby się kolejne dopełnienia. A umieszczając swoje podlascy działacze KOD mogliby zasłynąć na cały kraj. Bez obaw o skutki prawne. Wszak poprzednią samowolę zalegalizował werbalnie prezydenta Białegostoku, który zapewne też nie miałby nic przeciwko gloryfikacji konstytucji. Wszak w mediach społecznościowych uchodzi za jej obrońcę.
Skoro jednak działacze KOD-u nie potrafili dostrzec rysujących się szans, nic dziwnego, że postanowili to uczynić działacze WiR. I chcą, by do zawieszonych przez siebie napisów Bóg, Honor, Ojczyzna miasto dodało jeszcze Niepodległość. W pewnym sensie to dublowanie, bo w triadzie B-H-O zawiera się w polskiej tradycji Niepodległość. Są ze sobą nierozerwalne związane niczym dziecko pępowiną w łonie matki. Ale też kolejny człon napisu wieńczyć będzie stan tymczasowy. Nowy napis już nie będzie samowolną prowizorką, ale legalnie zawieszony, zgodnie z prawem budowlanym i miejscowym. Skoro tak, to w przyszłości - poprzez zmianę uchwały rady miasta - będzie można do napisu dodać jeszcze dwa człony. Miejsca jest na to w sam raz. Wprost odwrotnie do katalogu, z którego można by zaczerpać owe wartości.
Możliwość wyboru to skutek spontanicznej akcji z 2011 roku. Obywatelskie odkomunizowanie - patrząc na inne miasta - uchroniło pomnik przed rozbiórką. Zgodnie z nowym prawem IPN musiałby dociekać, o jakich Bohaterów Ziemi Białostockiej się rozchodzi. A dzięki napisom wiadomo.