Rozmowa z dr Barbarą Czardybon, pracownikiem Instytutu Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego, dyplomowanym coachem i trenerem biznesu.
Od pewnego czasu modne stało się słowo coach. Kto to właściciwie jest?
Coach jest kimś, kto czuwa nad procesem, mającym na celu wsparcie rozwoju klienta, zwanego coachee. Coach nigdy nie podaje swojemu klientowi gotowych rozwiązań czy recept, a tylko pomaga mu je odnaleźć. Coach praktykujący w „czystym” coachingu nie jest więc szkoleniowcem czy trenerem w ścisłym tego słowa znaczeniu, nie jest również konsultantem, doradcą, mentorem; coach nie prowadzi psychoterapii.
A więc co robi?
Kluczową rolę w coachingu odgrywa umiejętność zadawania pytań, a wraz z nią zdolność identyfikacji głębszej, ukrytej struktury problemu. Ujęcie coachingu, w którym akcent położony jest na towarzyszenie klientowi w coraz to szybszym osiąganiu celów, jest tym ujęciem coachingu, od którego zaczęła się cała kariera tej formy wsparcia. Obecnie zaczynamy zmierzać w kierunku tzw. coachingu transformacyjnego. Chociaż na Zachodzie jest on już dobrze znany, na polskim rynku nadal jest intrygującą nowością.
Ilu jest trenerów, coachów biznesowych w Polsce?
Trzeba mieć świadomość, że istnieją zasadniczo dwie grupy osób pracujących coachingowo w sferze biznesu: pierwszą stanowią ci wszyscy, którzy już są wewnątrz jakiejś organizacji i często tylko – by tak rzec – dodatkowo wchodzą w rolę coacha, drugą zaś tworzą coraz bardziej liczni tzw. wolni strzelcy, osoby prowadzące własne firmy szkoleniowe. Wewnątrz organizacji mamy menedżerów, którzy stosują coachingowy styl przywództwa. Najczęściej robią to intuicyjnie... Są też osoby, które ukończyły specjalistyczne kursy, szkolenia, studia podyplomowe z zakresu coachingu, i są już dużo bardziej świadome tego, co robią.
Czyli coaching nie jest nowością na polskim rynku?
Nie. Coaching nie jest już niczym nowym, natomiast coaching transformacyjny, który uwzględnia wyższe poziomy funkcjonowania klienta, tj. jego tożsamość, wizję oraz misję, już tak. Dlatego też Instytut Filozofii wspólnie z krakowskim Instytutem Psychoedukacji i Rozwoju Integralnego zdecydował się uruchomić studia podyplomowe zgodne z duchem czasu i realnymi potrzebami zarówno osób prywatnych, jak i organizacji. Uczestniczący w zajęciach studenci sami na sobie doświadczą mocy coachingu, a potem będą podobne procesy prowadzić już z własnymi klientami.
Czy przedsiębiorcy szukają coachów, motywatorów do swoich firm?
Tak, jak najbardziej! Racjonalnym dążeniem firmy jest dążenie do wzrostu elastyczności działania, a także podniesienie na wyższy poziom skuteczności podejmowanych aktywności. Często coaching biznesowy nie jest już „czystym” coachingiem, ale coachingiem z elementami szkolenia czy mentoringu. Począwszy od lutego br. Instytut Filozofii organizuje Zielonogórskie Spotkania Rozwojowe. Za każdym razem przyjeżdża do nas inny coach-trener. Jako pomysłodawca i koordynator tych spotkań obserwuję, że zaczynają się pojawiać u nas osoby pracujące w korporacjach. Osoby te wyznają, że szukają inspiracji, pomocy w ich codziennej pracy.
Na jakie stawki może liczyć coach biznesowy?
W ogóle jeśli idzie o coaching, to cenniki bardzo się od siebie różnią, co uwarunkowane jest doświadczeniem, kwalifikacjami, „wzięciem” itp. coacha. Jeśli mówimy o coachingu biznesowym, to najniższe stawki zaczynają się od kilkuset złotych za około godzinę pracy, ale w przypadku najbardziej pożądanych coachów mogą dochodzić nawet do kilu tysięcy za sesję. Przeważnie proces coachingu trwa pół roku. Sesje powinny odbywać się raz na dwa bądź trzy tygodnie. Jest to optymalny odstęp czasu, stwarzający możliwość na wdrożenie zmian przez klienta w jego życiu osobistym lub pracy.
Dziękuję za rozmowę.