Od początku sezonu białostoczanie wypożyczyli rowery już ponad 470 tys. razy. To niewiele mniej niż w całym ubiegłym roku. Ale biker ma też ciemną stronę. To stan techniczny rowerów i kłopoty ze stacjami.
Zarejestrowałam się dopiero niedawno. Moje pierwsze wypożyczenie było straszne. Na stacji były tylko cztery rowery. Pierwszy nie miał jednego pedału, drugi miał zepsuty łańcuch, w trzecim siodełko ciągle opadało. Udało się za czwartym razem. Rower miał skrzywioną kierownicę, ale zaryzykowałam jazdę - wspomina Martyna Wasilewska.
Z bikera stara się korzystać codziennie, w drodze do i z pracy. Nie zawsze rower uda się wypożyczyć, bo są kłopoty ze stacją, która się zawiesza. Wariują elektrozamki.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień