Białostocki listonosz Sławomir Chlabicz roznosi przesyłki od 35 lat
Kształcił się na mechanika. Praca na poczcie to był tylko pomysł na wakacje. Dorywcze zajęcie stało się jednak sposobem na życie. Sławomir Chlabicz z Białegostoku listonoszem jest już 35 lat. I to praktycznie w jednym rejonie. To oznacza, że niektórych swoich adresatów zna od dziecka. Przez niektórych traktowany jest jak członek rodziny. Jest nie tylko listonoszem, ale powiernikiem rodzinnych sekretów, spowiednikiem i doręczycielem z jednym z najdłuższych staży. Jak to zrobił? - Trzeba lubić ludzi . Dobro wraca - mówi 56-latek.
Jakie cechy powinien mieć dobry listonosz? Dobrą kondycję?
Tężyzna fizyczna się przydaje, ale nie jest najważniejsza - większość listonoszy jeździ samochodem. Trzeba być za to rzetelnym, dobrze zorganizowanym, mieć „gadane”. Nie można być mrukiem. Takie osoby się nie nadają do tej pracy. Trzeba być też miłym dla ludzi. Dobro zawsze wraca.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień