Był to ostatni mecz biało-czerwonych przed finałem Drużynowego Pucharu Świata. Ta prestiżowa impreza odbędzie się w czwartek, 8 lipca w Lesznie. Warto zaznaczyć, że środowe spotkanie było trzecim meczem Polaków w tym roku. W poprzednich dwóch pojedynkach, nasza drużyna narodowa wygrała w Zielonej Górze z Resztą Świata 46:44, a także pokonała reprezentację Australii w Krakowie 49:41.
Na spotkanie w Wielkopolsce, trener Marek Cieślak powołał czwórkę zawodników z Grand Prix, a także Janusza Kołodzieja, kapitana Cash Broker Stali Gorzów Przemysława Pawlickiego oraz młodzieżowca Bartosza Smektałę. - Patrząc na ostatnie zawody oraz na podium podczas Grand Prix Łotwy w Daugavpils, można powiedzieć, że z formą chłopaków wszystko jest OK. Do finału mamy jednak niecały miesiąc, który może dużo zmienić, poczekajmy więc parę chwil z dokładną oceną formy kadry. Współczuję trenerowi Cieślakowi, który stanie przed bardzo trudnym wyborem – powiedział Patryk Dudek.
Reprezentacja Polski potwierdziła swoją siłę i zdecydowanie zwyciężyła. Z dobrej strony pokazali się przedstawiciele lubuskich klubów. Najlepiej z nich wypadł Bartosz Zmarzlik, który wywalczył 12 punktów.
Skład Rosjan miał opierać się na braciach Grigoriju oraz Artemie Łaguta. Przebieg spotkania pokazał, że o sile drużyny naszych wschodnich sąsiadów decydował tylko i wyłącznie ten pierwszy. Młodszy kompletnie zawiódł. - No cóż, porażka. Myślałem, że chłopakom uda się coś zrobić, pozmieniać i zdobędziemy więcej punktów w tym meczu. Dobrze, że rozegraliśmy takie zawody przed Drużynowym Pucharem Świata. Trener będzie wiedział kogo zabrać na tamten turniej. Nie mogę narzekać na swój zespół. Chłopaki chcą walczyć i osiągać lepsze wyniki - przyznał G. Łaguta.
Ostatni wyścig zawodów, w którym wystartowali najlepsi zawodnicy meczu, był jednocześnie Memoriałem Rifa Saitgariejewa, rosyjskiego żużlowca, który miał bardzo poważny wypadek na torze w Ostrowie w 1996 roku i zmarł po kilkunastu dniach w szpitalu (ciekawostką jest fakt, że w sezonie 1995 Rosjanin startował w barwach ZKŻ-u Polmos Beram Zielona Góra).
Memoriałową gonitwę wygrał Andriej Kudriaszow. Przed zawodami jeździec Polonii Bydgoszcz wcielił się w rolę reportera stacji Eleven Sports. Rosjanin przeprowadził wywiad z trenerem reprezentacji Rosji Andriejem Sawinem, który włada tylko rodzimym językiem. Kudriaszow doskonale spisał się w roli reportera i tłumacza. W XV biegu drugi był G. Łaguta, trzeci Zmarzlik,a ostatni Dudek.