Do Mirosława Terleckiego, wójta gminy Rymań, w powiecie kołobrzeskim dołączył dotychczasowy wójt gminy Dygowo - Grzegorz Starczyk. Obaj panowie w nadchodzących wyborach nie będą mieć konkurencji. Ale i tak jeszcze nie mogą być pewni wygran ej. Za to aż 14 kandydatów na gminnych radnych, teoretycznie już może świętować zwycięstwo. To dlatego, że w ich okręgach nikt inny nie ma ochoty na udział w zarządzaniu gminą.
Najdziwniejsza sytuacja zapanowała w gminie Rymań. I wcale nie dziwi to, że Mirosław Terlecki, wójt od 2006r. znów nie ma konkurencji - tak samo było cztery lata temu.
Zaskakuje za to fakt, że aż w 11 okręgach, do wyborów na radnych zgłosiło się tylko po jednym kandydacie. Krystyna Golik, od 23 lat sekretarz w Urzędzie Gminy Rymań mówi: - Jeszcze nigdy nie było u nas takiej sytuacji.
Dodaje, że owszem, zdarzały się pojedyncze przypadki, ale nigdy, już przed wyborami, gmina nie miała niemal skompletowanej Rady - brakuje tylko reprezentantów czterech okręgów. Co ciekawe, zdecydowana większość tych, którzy już mogą byc spokojni, to członkowie KWW Mirosława Terleckiego. A to informacja dla wójta ważna, bo mimo, że jest jedynym kandydatem, by ponownie został wójtem, za jego kandydaturą musiałoby zagłosować 50 procent biorących udział w głosowaniu, plus jeden. W razie nieosiągnięcia takiego wyniku, zgodnie z przepisami wójta wybierze nowa Rada Gminy.
Z brakiem zainteresowania startem do Rady Miasta spotkało się też Gościno. Tu pojedyncze kandydatury zgłoszono w trzech okręgach. Trzech kandydatów może być spokojnych, wejdą do Rady.
W tym roku, do wójta Terleckiego po raz pierwszy dołącza kandydat z gminy Dygowo, w której dotąd trwała, zaciekła wyborcza batalia. Jedynym kandydatem jest Grzegorz Starczyk, który w 2016r., w wyborach uzupełniających pokonał zdecydowanie trzech kontrkandydatów - Artura Wasiewsiego, Marka Kukie i Piotra Krysztofiaka.