
Bezdomni na Kalwarii Wejherowskiej urządzili koczowisko. Strażnicy przypominają, że to miejsce kultu religijnego, a nie wysypisko.
Prowizoryczny namiot , a wokół niego porozrzucane siatki, ubrania oraz inny sprzęt - na taki widok na Kalwarii Wejherowskiej natknęli się wejherowscy strażnicy miejscy. Na Świętych Górach przy ul. Roszczynialskiego przy kaplicy nr 4 - Grobie Matki Boskiej dwóch bezdomnych mężczyzn urządziło sobie koczowisko.
W dalszej części przeczytasz:
- Jak poradzili sobie straznicy z koczowiskiem?
- Czym dla wiernych są Święte Góry?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień