Bez wątpienia najlepsza taka impreza w Europie Centralnej [AKTYWNE ZDJĘCIA]
VII Europejski Kongres Gospodarczy był rekordowy jeśli idzie o liczbę gości. Do Katowic przyjechało ich 7500. W tym reprezentacja polityków i biznesmenów z najwyższej europejskiej półki. Wszystkich zachwyciło Międzynarodowe Centrum Kongresowe
Przez trzy dni gmach Międzynarodowego Centrum Kongresowego był miejscem, w którym biło gospodarcze serce Europy. Mówiono o sprawach ważnych dla Unii, światowej gospodarki, polskiego węgla i miast. Usłyszeliśmy w zarysie, czego możemy się spodziewać po "Programie dla Śląska".
7500 gości, a części odmówiono rejestracji
Wojciech Kuśpik, prezes PTWP i organizator EEC nie ukrywał zadowolenia: - To był naprawdę rekordowy kongres i to pod wieloma względami. Gościliśmy w Katowicach 7500 osób, a sporej części musieliśmy odmówić rejestracji. Przyznaję, że obawialiśmy się, jak to wszystko zadziała, czy wszystko się zgra technicznie w nowym obiekcie. Tymczasem budynek zachwycił, urzekł naszych gości. Zachwalali też gremialnie ogromną zmianę jaka zaszła w mieście i na Śląsku.
Prezes Kuśpik dodaje, że w tym roku do Katowic przyjechał bardzo dobry skład osobowy: politycy i biznesmeni z górnej europejskiej półki. Trzech prezydentów, trzech komisarzy, wielu ministrów. Przedstawiciele Chin i Afryki. To zaś siłą rzeczy przełożyło się na bardzo wysoki poziom dyskusji.
- Kolejny raz udowodniliśmy, że Katowice to świetne miejsce do organizowania takich imprez jak EEC. Nasz kongres to obecnie lider tego typu imprez w tej części Europy - mówił Wojciech Kuśpik.
Buzek: Nadchodzi koniec Europy, którą znamy
Na kongresie mówiono m.in. o przyszłości Europy. Jerzy Buzek, b. premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślał, że nadchodzi koniec Europy, którą znamy.
- Destabilizacja sytuacji politycznej na wschodzie Europy i w krajach islamskich może na długie lata oddalić wizję trwałego pokoju nie tylko w tych regionach świata, które zawsze trawione były konfliktami, ale także na naszym kontynencie.
- Nie spodziewałem się, że tak szybko dotrze do nas świadomość tego, jak kruchy jest pokój - przyznaje prof. Jerzy Buzek i przekonuje, że szansa Europy tkwi w utrzymaniu jej jedności i dodaje: - Musimy wciąż przypominać, że to nasza wspólna odpowiedzialność.
Gościem kongresu był ukraiński polityk, założyciel partii UDAR, mer Kijowa Witalij Kliczko. Podkreślał, że Polska to dla Ukrainy wzór w dochodzeniu do rynkowej gospodarki: - Polska to dla nas symbol sukcesu.
Podczas debaty poświęconej sytuacji na wschodzie podkreślano wysoki stopień skomplikowania sytuacji w tym rejonie, ciężki stan ukraińskiej gospodarki i potencjalne skutki dalszego izolowania Rosji.
- Bez ułożenia stosunków z Rosją nie uda się rozwiązać kryzysu na wschodniej Ukrainie - ocenił Jacek Piechota, b. minister gospodarki i prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.
Kopalnie mogą być rentowne - przekonywano na EEC
Nie ma EEC bez tematu górnictwa. Także w tym roku próbowano postawić diagnozę branży, zastanawiano się nad jej przyszłością. A jest nad czym, bo wszystkie spółki są w trakcie zmian i to takich, które "bolą".
Producenci węgla borykają się z różnymi problemami. To nadpodaż węgla na rynku i jego niskie ceny. Wszystko to bynajmniej nie sprzyja restrukturyzacji.
- Sytuacja w górnictwie jest skomplikowana i bardzo trudna - zaznaczył Wojciech Kowalczyk, pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa. Dodał: - Nasze górnictwo to element rynku europejskiego i światowego. Mimo zapowiedzi, przez wiele lat branży nie zreformowano. To dlatego stanęliśmy przed ogromnymi wyzwaniami. Najważniejsze to naprawa Kompanii Węglowej - mówi Kowalczyk.
Z kolei Zygmunt Łukaszczyk, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego zaznaczył: - Trzeba się dostosować do wymagań odbiorcy. Dodał, że Holding ma najlepszy jakościowo węgiel i płynność finansową, realizuje wszelkie zobowiązania. Obecnie niepewnym parametrem jest cena węgla. - Chcę przestrzec, byśmy sami sobie tego rynku nie psuli - dodał szef KHW.
Jarosław Zagórowski, b. prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej podkreślił, że brakuje woli do podjęcia koniecznych działań modernizujących górnictwo. Tymczasem trzeba szybkich i zdecydowanych działań.
Zróbmy sobie miasto, w którym da się żyć
Michał Dąbrowski, dyrektor Bytomskiej Agencji Rozwoju Inwestycji podkreślał: - Rewitalizacja w Bytomiu konieczna jest nie tylko na poprzemysłowych terenach, ale także w obszarze społecznym. Udało się nam wprowadzić model angażujący społeczność. Sytuacja w Bytomiu to efekt restrukturyzacji górnictwa sprzed lat. Oparcie pracy na kopalniach spowodowało, że duże grupy ludzi nie widziały możliwości funkcjonowania poza kopalnią. Bytom przez lata był traktowany jako miasto, które na tle aglomeracji miało najgorszy PR. Inwestorzy omijali nas szerokim łukiem. Tego nie da się wyprowadzić na prostą w ciągu roku, czy nawet kilku lat.
Dyskusja o przyszłości miast, ich naprawie była pasjonująca. Podawano przykład Katowic jako miasta, które bardzo się zmieniło. Czy na lepsze?
- Można było się zastanawiać dalej jak i co zrobić, ale wtedy na placu Szewczyka nadal mielibyśmy przystanki autobusowe i parking - podkreślał Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza, przewodnicząca Górnośląskiego Związku Metropolitalnego podkreśliła, że samorządowcy czekają na "Program dla Śląska". Gospodarka, przemysł są podstawą działania naszego regionu, dlatego trzeba w tym obszarze zaproponować nowe rozwiązania. Ważna jest też ekologia, edukacja, rewitalizacja terenów poprzemysłowych.
Kliknij w okrągłe zdjęcia poniżej i przeczytaj więcej na temat Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.