Betlejewski w Radomiu. Telewizyjna prowokacja podczas rozmów o pracę
Według badań, bezrobocie w Polsce spada i w sierpniu tego roku wynosiło zaledwie 8,5 procenta. Jednocześnie ponad 60 procent Polaków pracuje na umowach śmieciowych, bez żadnej opieki socjalnej czy ubezpieczenia zdrowotnego. Właśnie dlatego telewizyjny performer Rafał Betlejewski postanowił przyjrzeć się rynkowi pracy w Radomiu.
Program, nagrywany ukrytą kamerą z udziałem aktorów miał sprawdzić jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, żeby dostać pracę. Czy potulnie godzimy się na uchybienia pracodawcy, na wyzysk i niegodne wynagradzanie. Twórcy programu sprawdzili jak zachowujemy się na rozmowach o pracę, gdy pytania są zbyt intymne lub poniżające. Testowali też jak zareagują ludzie na jawną dyskryminację ze względu na płeć.
- Czekam na niego z drżeniem serca i ściskiem w żołądku. Wiem, że tym razem posunąłem się dużo dalej niż zazwyczaj. Może za daleko. Interesowały nas nieprawidłowości na polskim rynku pracy i dylematy, jakie stają przed osobami desperacjo szukającymi zatrudnienia: na co się zgodzić, z czego zrezygnować, by otrzymać pracę, gdzie stawiamy granice, czy pracodawcy wolno wszystko? – mówi Rafał Betlejewski.
Twórcy programu ogłosili, że robią nabór do pracy. Miejsce rozmów kwalifikacyjnych uzbroili w ukryte kamery, a z aktorami, grającymi rekruterów oraz poszukujących pracy przygotowali trudne wyzwania: pytania o życie intymne, krępujące zachowania, seksistowskie żarty, werbalną przemoc, warunki uwłaczające godności.
- Kamery pracowały, a my z zapartym tchem patrzyliśmy na dręczące sceny. Nie było to łatwe - ani dla aktorów, ani dla uczestników, ani dla mnie. Wszystkie osoby, które wzięły udział w tym programie osobiście przepraszam. Wiem, że nie spodziewały się tego, co je spotka, wiem, że szukały uczciwego zajęcia, że dzielnie walczą o siebie w bezlitosnym środowisku polskiego kapitalizmu – dodaje performer. - Na swoje usprawiedliwienie powiem, że robiliśmy tylko to, co naprawdę zdarza się podczas rozmów kwalifikacyjnych. Poddaliśmy próbie tych ludzi po to, byśmy wszyscy mogli się nauczyć, czego nie wolno robić, jak nigdy się nie zachowywać i czego nie możemy tolerować. Mam nadzieję, że ta nauka nie pójdzie na marne i przed naszą następną rozmową kwalifikacyjną wszyscy będziemy mądrzejsi.
Premiera telewizyjnych odcinka prowokacji z Radomia będzie w niedzielę, 25 września o godz. 22 na kanale TTV. U nas sceny i zdjęcia z nieemitowanego jeszcze odcinka.