
Turystyka konna cieszy się w Beskidach coraz większą popularnością. Nic dziwnego, że klasa o profilu konnym w Zespole Szkół Agrotechnicznych i Ogólnokształcących im. Józefa Piłsudskiego w Żywcu, jedna z nielicznych w regionie, przeżywa oblężenie.
Z roku na rok przybywa osób preferujących aktywny wypoczynek. Potwierdzają to nie tylko badania, ale i zwykłe obserwacje - coraz więcej osób biega, jeździ na rowerze, uprawia nordic walking i mnóstwo innych form aktywności. Niemała jest grupa ludzi, którzy chcą wyjść poza tak zwany standard i szukają mocniejszych lub nieco innych wrażeń. Stąd wzrastająca popularność takich form rekreacji jak kolarstwo górskie, eksploracja jaskiń czy jazda konna. W Beskidach przybywa stadnin i szkółek do jazdy konnej.
- Faktycznie zapanowała moda na jazdę konną. A odkąd weszło 500 plus, to zainteresowanie zwiększyło się o 300 procent - stwierdziła Paulina Pezda, właścicielka stajni Eliksir w Szczyrku. Dodała, że chętni są o każdej porze roku, również zimą. Zwłaszcza kiedy nie ma śniegu, to turyści szukając alternatywnych form wypoczynku, decydują się na spędzenie wolnego czasu w siodle. - W takie dni przeżywamy oblężenie - podkreśla Paulina Pezda.
Oblężenie od jakiegoś czasu przeżywa także Technikum Hodowli Koni w Zespole Szkół Agrotechnicznych i Ogólnokształcących.
- Zwiększa się zainteresowanie turystyką konną, więc nie mamy kłopotów z naborem.
W dalszej części:
- Uczeń do szkoły przyjeżdża... z własnym koniem
- Kto obecnie uczy się w "konnej" klasie w Żywcu
- Skąd zainteresowanie takim profilem
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień