Bela Komoszyńska: Inspirują mnie ludzie, natura i życie - rozmowa z wokalistką grupy Sorry Boys
Z Belą Komoszyńską, wokalistką grupy Sorry Boys, rozmawiamy o jej inspiracjach, płytach zespołu i pandemii koronawirusa.
W piątek 31 lipca zainaugurowaliście w Poznaniu cykl "Letnie brzmienia w parku Starego Browaru". Jesteście bardzo popularni. Wielu ludzi jednak intryguje wasza nazwa. Skąd się wzięła?
A to niech pozostanie naszą tajemnicą! Bardzo lubię, kiedy ludzie mają własne interpretacje naszej nazwy. Nie chcę ograniczać ich wyobraźni.
Wasza dyskografia jak do tej pory obejmuje cztery płyty. Która z nich jest twoim zdaniem najważniejsza i dlaczego?
Każda z tych płyt jest bardzo ważną częścią mojego życia. Natomiast płyta pierwsza i ostatnia są ważne na swój sposób. Ta pierwsza, debiutancka jest ważna, bo to pierwsze odkrycie się przed światem. A ta ostatnia, najnowsza jest ważna, bo to odsłonięcie się z tym, kim jestem teraz. Nasza ostatnia płyta “Miłość” jest też ważna dlatego, że to album, z którym dotarliśmy najszerzej do publiczności - dzięki utworowi “Absolutnie, absolutnie”.
Na waszej ostatniej płycie gościnnie zaśpiewała Kayah. Za co ją cenicie?
Kayah kocha ludzi. Jest energią, jest muzyką. Poznałyśmy się kilka lat temu, podczas festiwalu Cały Kazio w Polanicy i ja się w jej osobowości zakochałam. Zamarzyłam, żeby zaśpiewała na naszej płycie i kiedy napisałam “Carmen” wiedziałam, że jej potężny wspaniały głos doskonale zabrzmi w tym utworze. Zaśpiewała cudownie, a publiczność, która słyszała wykonanie “Carmen” Kayah na żywo podczas naszego koncertu w warszawskim Palladium, płakała.
Kto i co stanowi dla was artystyczną inspirację?
Dla mnie główną inspiracją do pisania jest życie wewnętrzne i ludzie, których kocham. Ale także natura - jej potęga i tajemnica. Kiedy komponuje muszę mieć widok na niebo, inaczej się duszę. Muzycznie fascynują mnie rzeczy wyraziste, unikalne i ikoniczne jednocześnie: Ewa Demarczyk, Nick Cave, muzyka kurpiowska, Gospel, Chopin… Uwielbiam też Fleetwood Mac i U2.
Żyjemy w trudnych czasach pandemii. Jak ta sytuacja wpływa na was? Co się zmieniło w waszym życiu? Czy gracie koncerty online?
Nie pędzę tak do przodu. To przymusowe zwolnienie pokazało mi, ile radości można czerpać ze zwyczajnej codzienności. Pracuję nad nowymi piosenkami, ale nie staram się wyprzedzić tego czasu, czegoś nadgonić, napisać trzy płyty naprzód. Skoro kosmos kazał się nam tak brutalnie zatrzymać, to staram się temu przyjrzeć, a nie to omijać. Koncerty, a właściwie mini-koncerty online graliśmy na początku lockdownu - otworzyliśmy cykl Męskie Granie w Domu. Teraz, kiedy już można grać koncerty z publicznością, na nich się skupiamy.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień