Konflikt pomiędzy Kościołem a władzami Szczecinka o koncert grupy Behemoth. W niedzielę pod kościołami zbierane będą podpisy pod protestem.
W szczecineckich kościołach odczytano list proboszczów do władz miasta, a protestujący przeciwko występowi zespołu Behemoth. Po niedzielnych mszach (12 marca) zbierane będą podpisy przeciwko temu występowi. Koncert grupy, której zarzuca się m.in. propagowanie satanizmu, ma uświetnić festiwal mocnego rocka Materiafest we wrześniu.
Oto co piszą szczecineccy proboszczowie do wiernych: - Obserwując debatę na temat koncertu zespołu satanistycznego Behemoth (…), jako środowiska tutejszych parafii katolickich wyrażamy głęboki smutek i niepokój zaangażowaniem instytucji kulturalnych i władz Szczecinka w tak kontrowersyjne przedsięwzięcie. Jak wszystkim obywatelom naszej małej ojczyzny, również i nam zależy na rozwoju i promocji naszego miasta. Za błąd uznajemy jednak przekonanie organizatorów, że skandalizowanie jest dobrym spoiwem naszej społeczności i właściwą formą edukacji kulturalnej.
Już wcześniej burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas naraził się na krytykę władz kościelnych przeznaczając na miejski program in vitro 100 tys. zł. Teraz zapewnia, że koncert Behemotha odbędzie się mimo protestów.
- Nie dziwię się też niechęci Kościoła do zespołu muzycznego, który walkę z katolicyzmem, a przede wszystkim z klerem umieszcza na swych sztandarach - pisze.
Oto co jeszcze piszą proboszczowie parafii ze Szczecinka w liście do władz miasta: - Nie jest tajemnicą, że planowany gość wspomnianego festiwalu, buduje swój przekaz i wizerunek artystyczny na czymś zupełnie przeciwnym niż wspomniane wartości ogólnoludzkie. Ekspresję tej grupy muzycznej cechuje brzydota, obrażanie Boga, Świętych i uczuć religijnych chrześcijan, oraz sianie przy tym nienawiści i nihilizmu. Mamy nadzieję, że organizatorzy przyjmą ten głos osób wierzących i ludzi dobrej woli nie jako akt nietolerancji, ale wyraz prawa do uzasadnionej dezaprobaty i wycofają się z tej głęboko prowokacyjnej i szkodliwej propozycji. Jako wspólnoty parafii Szczecinka polecajmy tę trudną sprawę w modlitwie, która może przynieść światło i pokój”.
Za listem idą czyny - w niedzielę przed kościołami osoby z rad parafialnych będą zbierały podpisy pod protestem w sprawie koncertu. Organizatorzy proszą o zabranie dowodu osobistego lub numeru PESEL.
Podobna akcja przeprowadzana była już kilka miesięcy temu, gdy tylko pojawił się pomysł zaproszenia Behemotha do Szczecinka.
A oto odpowiedź burmistrza Szczecinka Jerzego Hardie-Douglasa: - Nie godzę się też na cenzurę kościelną, podobnie jak przez całe życie nie godziłem się na cenzurę aparatu komunistycznego. A lubiący deathmetal mają prawo, gdy kupią sobie bilet, do posłuchania Behemotha. Burmistrz mówi, że sam na koncert nie pójdzie, bo ceni swój narząd słuchu.
- Nergal i jego kapela Behemoth uprawia muzykę niszową, depresyjną, prowokacyjną - pisze.
- Ich występy to mroczny show, pochwała Lucyfera, hasła antykościelne. Myślę, że nikt przypadkowy na tego typu występ biletu nie kupi. Jeśli pójdzie, to dlatego, że chce tego słuchać. (...) Sztuka to pojęcie niejednorodne i bardzo pojemne. Każdy lubi inny rodzaj malarstwa czy literatury. Lubimy inne filmy i inną muzykę. Ludzie mają prawo chodzić na spektakle operowe albo na disco-polo. Mają prawo słuchać kapel soulowych, rock & rolla, poezji śpiewanej, country albo kolęd i pastorałek. Mają też prawo słuchać prowokacyjnej muzyki pochwalającej satanizm. Na tym polega wolność.