Będzie referendum w sprawie odwołania prezydenta Bydgoszczy?

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Wojciech Mąka

Będzie referendum w sprawie odwołania prezydenta Bydgoszczy?

Wojciech Mąka

„Bruski do wywózki”, „Bruski gnębiciel dzieci” - pod takimi hasłami rozpoczyna się dziś akcja referendalna za usunięciem prezydenta.

Wczoraj przed bydgoskim ratuszem dziesięciu inicjatorów akcji z transparentami zapowiedziało zbiórkę podpisów. Paweł Skutecki z Kukiz’15, pomysłodawca akcji, stwierdził: - Podpisanie w piątek przez prezydenta Bydgoszczy deklaracji w sprawie migracji przelało czarę goryczy. Prezydent bawi się w krajową politykę i wyręcza rząd, zapraszając do nas uchodźców.

Lista zarzutów liczy dziewięć punktów. Są na niej m.in. lekceważenie przedsiębiorców, upadek sportu, upolitycznienie miejskich spółek, nieracjonalne podwyższanie opłat i brak wizji rozwoju miasta.

Wczoraj po południu komisarz wyborczy pisemnie potwierdził informację o powołaniu grupy, więc od dziś zaczyna się zbieranie podpisów.

- Będzie je można złożyć na każdym osiedlu - mówi Skutecki. Szczegóły mają się znaleźć na profilach na Facebooku i specjalnej stronie internetowej. Termin zebrania 30 tysięcy podpisów to koniec sierpnia. Razem ze Skuteckim w akcji biorą udział przedstawiciele Ruchu Patriotycznego, Młodych dla Wolności czy dawnej partii KORWiN.

Rafał Bruski wczoraj stwierdził, że jest zaskoczony akcją. Podkreślał, że decyzja w sprawie uchodźców należy do rządu, a deklaracja miała inne znaczenie. - Może akcja to początek kampanii wyborczej - stwierdził.

Prezydent podkreśla, że deklaracja o migrantach, którą podpisał, ma inne znaczenie niż jej się to przypisuje, a decyzja o przyjęciu uchodźców należy tylko do rządu.

Wszyscy atakują

O referendum zdecydowało przyjęcie ostatniego dnia czerwca przez prezydenta Rafała Bruskiego - razem z prezydentami Unii Metropolii Polskich - wspólnej deklaracji dotyczącej migrantów.

- Odwołujemy się w niej do wspólnych doświadczeń i praktyk związanych z pobytem migrantów w naszych miastach i regionach, u nas takich osób jest 8 tysięcy - wyjaśniał wczoraj Rafał Bruski. - Chodzi nam o to, żeby osoby te były jak najlepiej, jak najbardziej profesjonalnie obsługiwane.

Prezydent napiętnował wczoraj twitterowy wpis bydgoskiego posła PiS, Łukasza Schreibera, który stwierdził, że Bruski chce przyjmować imigrantów, na co PiS się nie godzi.

- To typowy polityczny sposób wykorzystania sytuacji do ataku, bo w deklaracji przeze mnie podpisanej nie ma na ten temat mowy - powiedział prezydent Bydgoszczy. - Za deklaracją Unii nie idzie nic, bo to od rządu zależy, jaką politykę wobec imigrantów będzie stosował. My jako samorządy nie mamy tu żadnego władztwa.

Wiara w służby

Wczoraj około godziny 13 przed Urzędem Miasta demonstrowali i zbierali podpisy przeciwnicy przyjmowania imigrantów i inicjatorzy akcji referendalnej o odwołanie Rafała Bruskiego.

Ten, komentując obawę przed imigrantami, powiedział, że jedyne, co może uspokoić niepokój, to wiara w służby państwowe odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju. - A te, jak wiemy, dopinają sobie anielskie skrzydła albo tną papier na konfetti - dodał, nawiązując do zachowań policjantów w dwóch miastach.

Poseł Skutecki, uzasadniając działania zmierzające do referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta, stwierdził: - Nie wiem, czy Rafał Bruski to jest dobry prezydent, czy zły. Bydgoszczanie mają prawo się wypowiedzieć. Rafał Bruski nie ma żadnego pomysłu na Bydgoszcz. Raz jest miastem na wodzie, innym razem centrum biznesu albo sportu. Nie ma jednego, spójnego pomysłu na Bydgoszcz. Włodarzem miasta powinien być ktoś, kto ma wizję - mówił Skutecki.

Od dziś podpisy za przeprowadzeniem referendum zbierają działacze Kukiz’15, Partii Wolność, Stowarzyszenia Endecja i Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza. Zaangażowany jest także radny niezależny, Bogdan Dzakanowski. - Chcemy zebrać 50 tysięcy podpisów, choć wymaganych jest 30 tysięcy - dodaje Skutecki.

Rafal Bruski komentuje akcję zbierania podpisów pod referendum, która na wszystkich bydgoskich osiedlach ma ruszyć we wtorek: - Zostałem zaskoczony tą informacją. Wśród organizatorów jest pan poseł Skutecki, który przyznał, że się na niczym nie zna. Radny Dzakanowski urządzał już w mieście wiele hucp. Może właśnie startuje ze swoją kampanią wyborczą. Demokracja zezwala na takie działanie. Dla mnie obecność w tej grupie pana Dzakanowskiego jest jednoznaczna.

WIDEO: Rafał Bruski odpowiada na zarzuty Pawła Skuteckiego w sprawie imigrantów

Anna Maledowicz z biura posła Skuteckiego, informuje: - Akcja ma swój oficjalny profil na Facebooku https://www.facebook.com/bruskimusiodejsc oraz stronę www.bruskimusiodejsc.pl. Z racji na krótki czas (dwa dni) jaki minął od powzięcia decyzji o przeprowadzeniu referendum do zgłoszenia tego faktu Komisarzowi Wyborczemu, wszelkie informacje na stronie i profilu będą zaktualizowane do końca tego tygodnia. Pełnomocnikiem inicjatora referendum (mieszkańców miasta Bydgoszczy) jest Pan Poseł Paweł Skutecki. W skład grupy referendalnej, poza Posłem Skuteckim, wchodzą następujące osoby: Marcin Brachowski, Tomasz Jacek Bethke, Grzegorz Ciechanowski, Bogdan Adam Dzakanowski, Damian Jan Gastoł, Karol Krzysztof Kwiatkowski, Hanna Maria Marchlik, Jerzy Wojciech Mickuś, Karol Zbigniew Musolf, Marek Stanisław Napierała, Michał Puła, Jarosław Rychlicki, Robert Szatkowski, Michał Trzpis, Damazy Wiśniewski.


UZASADNIENIE WNIOSKU O REFERENDUM:

Bydgoszcz, to mała ojczyzna mieszkańców, którzy związali z nią swoje życie osobiste i zawodowe. Dlatego w poczuciu odpowiedzialności za przyszłość naszego miasta, po przeanalizowaniu wszystkich „za” i „przeciw”, zawiązał się komitet referendalny, który postawił sobie za cel, by jeszcze przed upływem kadencji Bydgoszczanie mogli zdecydować, czy Rafał Bruski powinien w dalszym ciągu być prezydentem Bydgoszczy. W odczuciu wielu mieszkańców, każdy dzień sprawowania władzy przez obecnego prezydenta, jest dla Bydgoszczy dniem straconym.

Rafałowi Bruskiemu zarzucamy w szczególności:
1. Brak strategii i wizji rozwoju Bydgoszczy;
2. Fatalną postawę w stosunku do przedsiębiorców tworzących i utrzymujących miejsca pracy w naszym mieście poprzez nieliczenie się z ich oczekiwaniami;
3. Podwyższanie czynszów w mieszkaniach komunalnych i socjalnych bez liczenia się z możliwościami finansowymi ich najemców;
4. Katastrofalną politykę czynszową w stosunku do najemców lokali komercyjnych, skutkującą upadkiem wielu rodzinnych sklepów i warsztatów usługowych w budynkach będących własnością miasta;
5. Nieracjonalne podwyższanie opłat (woda, śmieci, podatki lokalne, itp.) wbrew woli mieszkańców;
6. Upadek bydgoskiego sportu, którego kompromitującym obrazem jest stan seniorskiej piłki nożnej (Zawisza Bydgoszcz) i żużla (Polonia Bydgoszcz) oraz uniemożliwianie realizowania swoich pasji przez najmłodszych piłkarzy Zawiszy;
7. Upolitycznienie spółek miejskich, w których zatrudnienie na kluczowych stanowiskach znalazły osoby związane z zapleczem politycznym prezydenta;
8. Brak zdolności negocjacyjnych, a tym samym skuteczności w pozyskiwaniu i rozdysponowywaniu środków unijnych dla Bydgoszczy;
9. Niedostateczne realizowanie inwestycji w zakresie utwardzania dróg osiedlowych.

Za szczególnie aroganckie, nieliczące się z odczuciami większości mieszkańców Bydgoszczy, uważamy podpisanie przez Rafała Bruskiego „Deklaracji Prezydentów o współdziałaniu Miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji”. Deklaracja ta wikła nasze miasto w partyjną wojnę polsko-polską, a ponadto nie uwzględnia konsekwencji, jakie niesie ze sobą uleganie presji migracyjnej dyktowanej polityczną poprawnością. Bydgoszczanie są gotowi pomagać osobom dotkniętym skutkami konfliktów zbrojnych, ale bez ideologicznego przymusu i moralnego szantażu, któremu są poddawani. Bydgoszcz zasługuje na Prezydenta, który byłby w stanie unieść ciężar odpowiedzialności, jaka ciąży na tym urzędzie. Bydgoszcz zasługuje na Prezydenta, który rozumie i wsłuchuje się w potrzeby jej mieszkańców, kierującego się ich interesem, a nie partii politycznej, która go nominowała. Bydgoszcz potrzebuje wreszcie Prezydenta z klasą i autorytetem, nieskłóconego ze swoimi mieszkańcami, w których tkwi siła do tego, by stworzyć z Bydgoszczy rzeczywistą, a nie wirtualną metropolię, metropolię na miarę jej potencjału, z którego obecny prezydent nie tylko nie potrafi skorzystać, ale wręcz go marnotrawi. Dlatego chcemy oddać głos Bydgoszczanom, bo mają prawo do wyrażenia swojej woli nie tylko podczas wyborów, które odbywają się co cztery lata, ale także wówczas, gdy w ich odczuciu prezydent działa przeciwko ich interesom. Demokracja daje nam wszystkim takie prawo.

Wojciech Mąka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.