Będzie hala, to będą i gwiazdy
Do 2023 r. północna stolica Lubuskiego wyda na inwestycje cały miliard złotych! W końcu mają znaleźć się pieniądze m.in. na budowę hali wodowiskowo-sportowej.
- Słowianka była szyta na miarę, ale dziś jest zbyt ciasna - mówił w filharmonii prezydent Jacek Wójcicki, prezentując wieloletni plan inwestycyjny. Z jego zapowiedzi wynika, że to gorzowskie centrum sportowo-rekreacyjne i okolice zmienia się nie do poznania.
CSR jak CRS?
Dziś Słowianka to budynek z basenem o wymiarach olimpijskich (50 m) i basenem ze zjeżdżalnią. Do tego lodowisko oraz kręgielnia.
Za kilka lat do Słowianki dobudowany będzie kolejny basen. A obok dotychczasowego kompleksu stanąć ma hala widowiskowo-sportowa. Już w przyszłym roku na pierwsze prace ma pójść 1,6 mln zł, a w dwóch następnych latach - 20,5 mln zł i 22,8 mln zł. W sumie za 45 mln zł Gorzów zyska miejsce, dzięki któremu będzie mógł jeszcze bardziej zaistnieć w Polsce.
Gdy tylko Gorzów się postara, gwiazdy mogą pojawiać się także nad Wartą
Tak jak Zielona Góra. Gdy wybudowała ona halę CRS, udało się do niej ściągnąć m.in. koszykarską reprezentację Polski z Marcinem Gortatem na czele, gwiazdy tenisa (kto by kiedyś uwierzył, że na Ziemi Lubuskiej będzie można podziwiać grę Agnieszki Radwańskiej i Martiny Hingis?!), grali w niej także szczypiorniści. Gdy tylko Gorzów się postara, takie gwiazdy mogą pojawiać się także nad Wartą. No i w końcu dobre warunki do gry będą mieć przedstawiciele sportów halowych. Z tych planów cieszy się już głośno prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora. Piłkarze ręczni żółto-niebieskich, którzy właśnie awansowali do I ligi, swoje mecze grają w... szkolnej hali.
Kolej na stadion
A co poza tym w większych inwestycjach sportowych? W przyszłym roku na dobre mają ruszyć prace nad modernizacją stadionu piłkarskiego przy ul. Olimpijskiej. - Zaczniemy od murawy, a w 2018 r. zajmiemy się trybunami i szatniami - mówił Wójcicki. Pójdzie na to 8,4 mln zł. Więcej, bo 11 mln zł, pójdzie z kolei na modernizację stadionu lekkoatletycznego przy ul. Wyszyńskiego.
W zapowiedziach prezydenta Gorzowa są jeszcze dwie inwestycje, którymi będzie można pochwalić się przed przyjezdnymi. W przyszłym roku mają przestać straszyć Schody Donikąd (nazwa wzięła się stąd, że w czasach PRL-u na ich szczycie miało być coś w rodzaju gorzowskiej palmiarni, ale nic z tego nie wyszło). Od listopada 2002 r. są one zamknięte, bo grożą zawaleniem. Na ich przebudowę ma pójść aż 17 mln zł.
Ciekawie zapowiadają się też plany dotyczące tzw. willi Jaehnego, w której przed laty był... policyjny areszt. Do przyszłego roku ma tu powstać Instytut Papuszy. Tak, tak. To ta sama cygańska poetka, o której trzy lata temu Joanna i Krzysztof Krauze nakręcili film. Niedługo z jej życiem i twórczością będzie można zapoznać się w Gorzowie, w którym mieszkała przez 28 lat.
Inwestycja na bogato
W sumie do 2023 r. Gorzów na około 200 inwestycji ma wydać łącznie prawie 1 mld zł!