Będzie blokada mostu na Odrze? Burmistrz: Musimy działać razem
Członkowie komitetu protestacyjnego zachęcają mieszkańców do udziału w akcji: - Jeśli chcemy zostać zauważeni, musimy zdecydować się na coś takiego.
Budżet państwa został przyjęty, ale dokumentacji na obwodnicę w niej nie ma (choć inwestycja nie zniknęła z rządowych planów). Czyżby na nic nieustanna walka, podróże burmistrza Marka Cebuli do Zielonej Góry, a nawet do stolicy? Nie do końca. - Owszem, poprawki nie zostały wzięte pod uwagę, ale budżet będzie jeszcze weryfikowany do końca marca. W każdym budżecie są rezerwy, jednak musi być chęć, aby przesunąć je na inwestycje. Nie wierzę, żeby nie znalazło się 1,5 miliona złotych na dokumentację. Ważne jest to, żeby zacząć walkę, ponieważ później może już nie być okazji - podkreśla Cebula.
Obawy są jednak duże, zwłaszcza wśród mieszkańców oraz niedawno powstałych komitetów. - W budżecie nie ma dokumentacji na obwodnicę. Dyskusje, prośby, nic nie dały. Dlatego decydujemy się na radykalne środki. Od godz. 15.00 do 16.00 chcemy zablokować most. Prosimy mieszkańców o wsparcie naszej inicjatywy oraz kierowców o wyrozumiałość z powodu utrudnień w ruchu. Jeśli jednak chcemy zostać zauważeni, musimy się na coś takiego zdecydować - mówi Wojciech Brodziński z komitetu protestacyjnego, utworzonego przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Krośnieńskiej.
Czy Komitet Obrony Budowy Obwodnicy również bierze w tej akcji udział? Nie wiadomo. Przedstawiciele obu grup mają się spotkać w piątek z burmistrzem.
- Oczywiście wspieram każde działania obywatelskie, które bronią inwestycji istotnej dla mieszkańców całego województwa. Jednak ważne jest to, aby ruchy komitetów były skoordynowane. Potrafimy się wspólnie zebrać w słusznej sprawie. Ostatnim przykładem była zmiana nazwy powiatu. Jednak trzeba się do tego odpowiednio przygotować, zaangażować wszystkich. Moim zdaniem ten ruch jest trochę przedwczesny - komentuje Cebula.
Dodaje, że więcej zostanie ustalone na piątkowym spotkaniu. - Z tego, co wiem, pan Tomasz Błyskoń, który koordynuje działania KOBO, jest na feriach i wraca właśnie w piątek, więc prawdopodobnie nawet nie wiedzą o tym proteście. Ważne jest, aby to wszystko zgrać - podkreśla burmistrz Krosna Odrzańskiego.
Historia planowania obwodnicy jest naprawdę długa. Podkreślają to urzędnicy krośnieńscy. - Od 1998 roku cyklicznie dostawaliśmy informację z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że dokumentacja jest już w przygotowaniu. Odbywały się spotkania, konsultacje, GDDKiA na własnej stronie internetowej informowała nawet, że realizacja inwestycji rozpocznie się w 2011 r. Mamy wszystkie te wydruki w urzędzie. Tylko, że teraz jak jadę do przedstawicieli dyrekcji, to okazuje się, że nic nie ma. Nie wybrano nawet koncepcji obwodnicy, więc tak naprawdę nie wiadomo, jakie są szacowane koszty budowy - podkreśla Cebula.
Pełne sprzeczności są też ostatnie wydarzenia. Jak było w zeszłym roku? Rzutem na taśmę obwodnica wraz z mostem została wpisana do programu rządowego. Na sesji zadowolony burmistrz mówił wtedy, że nie wierzy, iż to się dzieje naprawdę. Tak było jednak przed wyborami. Zwolennicy PIS mówią, że była to mrzonka przedwyborcza. Wspierający PO - że rząd wszystko psuje.
- Zostawmy podziały polityczne. O obwodnicy mówiło się, kiedy rządzili AWS, SLD, PiS razem z Samoobroną i LPR, Platformy i znowu PiS. I co z tego? W żadnej kadencji nie poczyniono nawet kroku w kierunku obwodnicy - mówi Cebula.
Również Zdzisław Paduszyński z komitetu protestacyjnego podkreśla, że nie jest to walka polityczna. - To istotna inwestycja dla rozwoju Krosna Odrzańskiego, ludziom żyje się tutaj bardzo ciężko. Jak podawała pani Anna Chinalska, to ruch dobowy wynosi 13 tys. pojazdów. Most to jedyna przeprawa przez Odrę w okolicy i przejazd w stronę Niemiec. Walczymy o dobro naszego społeczeństwa - podkreśla Paduszyński. Burmistrz mówi, że jeśli dojdzie do protestu, to stanie razem z mieszkańcami.