Będą “klikać” na tabletach
To nie jest żadna zachciewajka ani kaprys. - Po prostu trzeba iść z duchem czasu - przyznają radni i czekają na elektroniczne gadżety
Mała rewolucja czeka radnych z Żagania, gminy Jasień, gminy wiejskiej Żary, Trzebiela i Tuplic. W nowym roku w ich ręce trafi elektroniczny sprzęt, który z pewnością skutecznie usprawni pracę radnych.
Nowoczesne wyposażenie ma też się wiązać z polityką oszczędnościową, co w praktyce oznacza odejście od „papierów”. - Dotyczy do przede wszystkim drukowania stosów projektów uchwał i innych materiałów, które są związane z sesjami - podkreśla przewodnicząca żagańskiej rady Wanda Winczaruk.
Przy tym już zapowiada, że radni przejdą krótkie szkolenie i będzie dobrze, a elektroniki wcale nie należy się bać, bo to wcale nie jest sztuka jakoś specjalnie trudna do opanowania. - Projekt został zaopiniowany pozytywnie, także radni, uczcie się klikać na tabletach - dodaje energicznie. - Teraz nasi radni będą otrzymywać informację o planach gminy w formie elektronicznej. Jest to na pewno tańsze od papierologii, którą mieliśmy do tej pory. Każdy radny będzie otrzymywał informacje mailem. Rozwijajmy się - przekonuje zadowolony Andrzej Kamyszek, burmistrz Jasienia. Samorządowcy w służbowe tablety zostaną uzbrojeni dzięki wspólnemu projektowi. - Z tego co wiem, sam nasz sprzęt ma kosztować ok. 30 tys. zł, gdzie miasto wyłoży nie więcej niż 10 tys. zł. Stąd cieszymy się, że tablety jakoś szczególnie nie obciążą żagańskiego budżetu - mówi W. Winczaruk. Jednak same tablety to nie wszystko, bo nowy sprzęt będzie dodatkowo wyposażony w system zliczający głosy czy do wyświetlania wyników.
Przypomnijmy, że takie nowoczesne rozwiązania nie są obce samorządowcom z naszego regionu. Od pięciu lat na swoich tabletach działają bowiem radni z Małomic. Natomiast dziewięć miesięcy na swoich mini laptopach z zadowoleniem pracują szprotawscy radni.
XXI wiek na gminne obrady miał też zawitać do radnych z Przewozu, ale tam zrezygnowano z tego pomysłu. - Wiązałoby się to z dużymi kosztami, a w tej chwili nas na to nie stać - twierdzi Stanisław Kamiennik, radny gminy Przewóz. Drugim argumentem przeciwko wprowadzeniu tabletów był problem z ich obsługą. - Nie wszyscy potrafią obsługiwać aplikacje na takich elektronicznych urządzeniach - zaznacza.