Będą dwa mosty zamiast jednego?
Stary most w Krośnie Odrzańskim przyprawia o ból głowy samorządowców. Jednym z rozwiązań jest... budowa drugiego
Mieszkańcy Krosna Odrzańskiego obawiają się podniesienia bądź przeniesienia mostu, o którym mówi się o kilku tygodni. Zmiany związane z przeprawą są jednak nieuniknione, ponieważ wkrótce ma zostać przeprowadzona regulacja Odry, aby poprawić jej żeglowność. - Dzięki temu miasto rozwinęłoby się pod względem turystycznym. Dodatkowo nie mielibyśmy już problemów z Zefirem, który w tym roku znów ma problemy z dopłynięciem do naszego miasta - przyznaje burmistrz Marek Cebula. Krośnianie chcieliby jednak uniknąć dodatkowych utrudnień.
- Myślę, że na drodze może panować chaos po tym, jak most zostanie zamknięty do modernizacji - zauważa jeden z kierowców, Tadeusz Krzywiński.
Jak się okazuje, można ominąć te problemy. Przeniesienie mostu byłoby najkorzystniejsze dla gminy, a przede wszystkim rozwoju dolnej części miasta, ale może być niewykonalne. Dlaczego?_Zabytkowy most ma już swoje lata (dokładnie aż 111). Istnieją obawy, że przeprawa może nie wytrzymać, kiedy tylko się ją ruszy. Niewykluczone, że konieczne będzie wybudowanie dodatkowego mostu, obok istniejącego. Ale co wtedy się stanie ze starą budowlą?
Jeśli zostanie, to nieuniknione jest jego podniesienie, ponieważ w dalszym ciągu przeszkadzałby w nadchodzącym projekcie, związanym z regulacją Odry. Po tym jak obie przeprawy byłyby gotowe, to ruch samochodowy zostałby puszczony na nową inwestycję. Natomiast zabytkowy obiekt służyłby głównie jako atrakcja turystyczna. Korzystać by mogli z niego jedynie piesi i rowerzyści, którzy chcieliby przedostać się na drugą stronę rzeki.
Kłopot w tym, że nie wiadomo, czy właśnie to rozwiązanie zostanie wprowadzone w życie. Decydujący głos zapewne będzie należał do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do których należy most oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, który zawiaduje tą częścią rzeki. Jedno jest pewne, z mostem coś zacznie się dziać.
W tym roku bardzo dużo mówi się o moście. Najpierw w kontekście obwodnicy, natomiast ostatnio temat wypłynął ponownie, gdy omawiano sprawę poprawienia żeglowności Odry.
- Plany rządu względem rzek są bardzo ambitne. Ok. 30 miliardów ma zostać przeznaczonych na regulację Odry - mówi burmistrz Marek Cebula. Aby to zrobić, należałoby jednak podnieść most o metr. Miejscowy społecznik, inż. Jerzy Celecki zaproponował, by przy tej okazji, być może także go przenieść i z tą koncepcją zwrócił się do władz miasta.
Ta opcja bardziej przemawia do włodarza. - W ten sposób moglibyśmy wyłączyć obecny fragment drogi krajowej z ruchu przez dawny stary rynek miasta i ją przejąć. Sprzyjałoby to rozwojowi Krosna Odrzańskiego - wyjaśnia Cebula. Kto wie co się jednak może stać. Być może kiedy ruszymy przeprawę, ona zwyczajnie nie wytrzyma. To najstarszy most na Odrze - zauważa burmistrz.
W ten sposób moglibyśmy wyłączyć obecny fragment drogi krajowej z ruchu przez dawny stary rynek miasta i ją przejąć
W grę wchodzi budowa nowego mostu, obok istniejącego. Jeśli udałoby się znaleźć pieniądze na inwestycję, to wtedy nowa przeprawa służyłaby kierowcom, natomiast stary most zostałby podniesiony i przeznaczony jedynie dla pieszych i rowerzystów.
- Ten zabytkowy obiekt mógłby być kolejną atrakcją turystyczną - zauważa Marek Cebula.
Na razie żadne z powyższych rozwiązań nie wchodzi w życie. - Mówimy tylko o planach Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, który wystąpił do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o uzgodnienie warunków podniesienia mostu.
Co o tym myślą mieszkańcy? Jak się okazuje, niezależnie od rozwiązania obawiają się o to, że Krosno może odczuć prace wykonywany na moście. - Pamiętamy, kiedy odbywały się protesty w sprawie obwodnicy. Wystarczyła krótka blokada i korki sięgały bardzo daleko. Co się stanie, kiedy most będzie podnoszony albo przenoszony? - zastanawia się mieszkaniec Krosna Odrzańskiego, Krzysztof Górski.
- Jak wtedy będziemy funkcjonować? I tak już są problemy na drogach w mieście, a w godzinach szczytu korki - mówi kolejny krośnianin, Michał Ciechocki.
Oczywiście urzędnicy podkreślają, że na czas prac inwestor musiałby zorganizować przeprawę zastępczą. - W przypadku przeniesienia mostu budowane byłyby filary na rzece i do czasu ich ukończenia Krosno mogłoby funkcjonować na starym moście. Więc nie trwałoby to zbyt długo. Dodatkowo dzięki temu rozwiązaniu łatwiej byłoby nam m.in. odbudować kamieniczki na rynku. W przypadku podnoszenia mostu, byłoby to bardziej uciążliwe dla kierowców, gdyż przeprawa byłaby zamknięta na pewno na ponad rok. Wszyscy musielibyśmy korzystać przez ten czas z zastępczej - tłumaczy M. Cebula. Natomiast budowa nowego mostu w ogóle nie wpłynie na ruch.
Niezależnie od wyboru rozwiązania, wkrótce Krosno Odrzańskie czekają duże zmiany. Być może najwyższy na to czas, ponieważ stary most długo mógłby już nie pociągnąć, zwłaszcza patrząc jak bardzo jest obciążany przez samochody ciężarowe z okolicznych firm. Wkrótce może dojść do tego, że na moście zostanie wprowadzone ograniczenie, dotyczące wagi pojazdów. Oznaczałoby to paraliż gospodarczy dla Krosna Odrzańskiego.
Dlatego też od dawna mówi się o obwodnicy. Ostatnio przez ministerstwo została zaakceptowana jej koncepcja. Teraz parlamentarzyści muszą wpisać ją do przyszłorocznego budżetu rządu. Poseł Jacek Kurzępa mówi, że będzie w dalszym ciągu wspierał budowę obwodnicy i prosi o wsparcie innych parlamentarzystów, zwłaszcza tych lokalnych. Najlepszy scenariusz? Wbicie łopaty za ok. 3 lata. Jeśli wszystko się powiedzie.