Bar Piwniczka znika. Konflikt nadal trwa
- Nie mogę zabrać swojego sprzętu, ŁWSH mnoży żądania. To jakiś koszmar! - skarży się Ewa Niedzielska, dzierżawca baru.
Kłopoty Ewy Niedzielskiej opisywaliśmy w jednym z ostatnich wydań Kuriera Żarsko - Żagańskiego. Bar „Piwniczka” działał w budynku przy ul. 9 Maja, który należy do Zespołu Szkół Samochodowych. Dzierżawi go Łużycka Wyższa Szkoła Humanistyczna. Pomieszczenia w przyziemiu z kolei podnajmowała od ŁWSH E. Niedzielska.
W ostatnim czasie umowy zawierane były na miesiąc. W lutym szkoła odmówiła podpisania następnej. Bez uprzedzenia bar został zamknięty. W środku zostały zamrażarki pełne jedzenia, a także sprzęt gastronomiczny należący do pani Ewy. Pani kanclerz do dziś nie odpowiedziała na zadane wówczas pytania w sprawie konfliktu z właścicielką baru.
5 maja dojść miało do inwentaryzacji
Lokal miał być wysprzątany i oddany ŁWSH. Do tego jednak nie doszło. Wyprowadzkę wstrzymano do czasu uregulowania przez dzierżawcę wszelkich zaległości. - Braki w wyposażeniu, jakie wytknęła mi szkoła opiewają na 1600 zł. Kaucja kosztowała mnie 1700 - mówi wzburzona Niedzielska. - Tymczasem dowiaduję się, że mojej kaucji nie ma, bo została zaliczona na poczet czynszu za styczeń. Czynsz za styczeń, który zapłaciłam, zaliczono z kolei na poczet opłat za toaletę, z której nie korzystałam. W 2014 roku napisałam nawet pismo, z prośbą o zwolnienie z tej opłaty. Teraz mi się to wyciąga jako zaległość!
Pani Ewa twierdzi, że „Łużycka” domaga się także należności z tytułu podatku od nieruchomości - za okres kiedy żadna umowa pomiędzy stronami już nie istniała. - Sprzęt, na którym pracowałam, kupiony został za dotację z PUP - kontynuuje dawna szefowa Piwniczki. - Nie można go sprzedać, ani zbyć. ŁWSH nie ma też prawa go zatrzymać. Choćby dlatego, że jego wartość wynosi więcej niż ich roszczenia.
Jakie będą dalsze losy kącika gastronomicznego dla studentów? Jak głosi plotka, już wkrótce w Piwniczce pojawi się nowy dzierżawca.
Umowa samej uczelni na wynajem tzw. budynku C, wygasa z końcem września. Kilka dni temu kanclerz ŁWSH złożyła starostwu propozycję wykupu obiektu. Chce poczynić tam inwestycje, które mijałyby się z celem, gdyby budynek pozostawał w rękach ZSS.
Nie jest żadną tajemnicą, że drugi gmach ŁWSH przy ul. Pszennej zmodernizowano za pieniądz e z Unii. Szkoła nie może tam prowadzić żadnej działalności zarobkowej. Stąd pomieszczenia przy 9 Maja są niezbędne, jeśli uczelnia chce zachować swój komercyjny charakter. Czy zamierzenia te się powiodą zależy w dużej mierze od radnych powiatowych. To oni wyrazić muszą zgodę na transakcję.
2,5 roku w budynku przy ul. 9 Maja działał Bar Piwniczka. Oferował obiady domowe
Tymczasem oferta ŁWSH ma konkurencję
Trzy inne podmioty ubiegają się o dzierżawę gmachu z czerwonej cegły. Wśród nich jest także E.Niedzielska. Widzi ona w tym miejscu hostel przeznaczony dla zamiejscowych studentów ŁWSH i Centrum Kształcenia Zawodowego, które powstaje na miejscu ZSS. Z miejsc noclegowych korzystać mogliby także wykładowcy. - Boli mnie, że moje plany nie znalazły u nikogo posłuchu. A nad propozycjami uczelni debatują radni - mówi Niedzielska. - To nie całkiem sprawiedliwe.