Mieszkania w nowym budownictwie rzadziej niż te starsze, na przykład w „wielkiej płycie”, mają własną piwnicę, a nawet komórkę lokatorską.
Deweloperzy, którzy dziś stawiają nowe budynki, częściej zaopatrują za to mieszkania w balkony i tarasy. W przypadku dużych metraży może być ich nawet kilka w jednym lokalu. W odróżnieniu od komórki, piwnicy czy miejsca postojowego - powierzchnie balkonowe są dzisiaj u przeważającej większości deweloperów pozornie bezpłatne. Co nie znaczy, że nie zapłacimy za nie! Po prostu metr mieszkania z większym balkonem będzie z reguły droższy (o kilka procent). Ale - od lat - to właśnie balkon, taras, a ostatnio także ogródek jest jednym z głównych priorytetów kupujących mieszkania.
Balkony - podobnie jak odpłatne miejsca do parkowania - są tym bardziej popularne, im młodsze budynki. W kamienicach są one oferowane w połowie mieszkań. W wielkiej płycie dotyczy to już trzech lokali na cztery, a we współczesnym budownictwie 81 proc. oferowanych na sprzedaż mieszkań. Jeszcze kilka lat temu problemem były mieszkania na parterach, z reguły bez balkonów: dlatego położone na nich lokale najtrudniej znajdowały nabywców. Teraz, dzięki oferowaniu przydomowych ogródków, często partery sprzedają się w pierwszej kolejności.
Odwrotnie jest w przypadku piwnic i komórek lokatorskich. Ich popularność znacznie zmalała w budynkach wnoszonych w ostatniej dekadzie. W blokach z wielkiej płyty prawie trzy sprzedawane lokale na cztery posiadają piwnicę lub komórkę lokatorską. W kamienicach jest to 60 proc. ofert, a we współczesnym budownictwie takie pomieszczenie ma już tylko 32 proc. mieszkań.
Ciekawa jest specyfika trójmiejska: w naszej aglomeracji, znacznie częściej niż w innych dużych miastach, do lokalu przynależą piwnice lub komórki lokatorskie. Są one dostępne w 78 proc. sprzedawanych mieszkań w kamienicach, 86 proc. lokali w wielkiej płycie i 65 proc. lokali we współczesnym budownictwie.