Bałagan w przepisach o 6-latkach [przepisy]
W regionie rozpoczęła się rekrutacja do przedszkoli i szkół podstawowych. Tymczasem rodzice 6-latków denerwują się, że przepisy są niejasne.
- Nasi prawnicy analizowali ustawę o systemie oświaty. Ich zdaniem, mamy do czynienia z pewnym bałaganem legislacyjnym - mówi Magdalena Kaszulanis, rzecznik ZNP. - Nadal obowiązują przepisy obejmujące obowiązkiem szkolnym 6-latka. Jednocześnie wiadomo, że od 1 września 2016 r. ten obowiązek zostaje nałożony na 7-latka. Pytanie brzmi, jak interpretować przepisy. Czy rekrutacja ma się odbywać na starych zasadach (obowiązek szkolny dla sześciolatka), czy już na nowych (obowiązek dla siedmiolatka), które wejdą w życie 1 września? Mamy do czynienia z niejasną sytuacją, nie po raz pierwszy zresztą, z pewnym nieuporządkowaniem przepisów.
O tych niedociągnięciach napisała wczoraj „Rzeczpospolita”. Jak informuje, wszystko wskazuje na to, że rodzice 6-latków powinni zapisać dzieci do pierwszej klasy albo postarać się o odroczenie obowiązku szkolnego. Przepisy znowelizowanej ustawy o systemie oświaty dotyczące obowiązku szkolnego formalnie obowiązują bowiem od 1 września.
- To jakiś absurd - denerwuje się pani Małgorzata z Bydgoszczy. - Zamierzam zostawić córkę w przedszkolu. Teraz nagle okazuje się, że musi iść do szkoły! Już nie wiem, co mam robić. Ktoś czegoś nie dopilnował, a my znów jesteśmy niedoinformowani.
Tymczasem właśnie teraz w przedszkolach publicznych w regionie rozpoczyna się najgorętszy okres - ruszają zapisy chętnych. We Włocławku nabór rozpoczął się wczoraj. Można też już zapisywać dzieci do szkół podstawowych.
- Rodzice obecnych przedszkolaków mają czas do 8 marca na potwierdzenie woli kontynuacji wychowania przedszkolnego. Potem rusza właściwa rekrutacja - informują w biurze prasowym Urzędu Miasta Włocławka. W placówkach prowadzonych przez miasto na dzieci czeka 2210 miejsc.
- Przy ustalaniu zasad naboru kierowaliśmy się znowelizowaną ustawą - mówią w UM Włocławka. - Zawsze nabór na nowy rok szkolny prowadzony jest przecież w starym roku. MEN informuje zresztą wyraźnie na swojej stronie, że od 1 września 2016 r. wychowanie przedszkolne obejmuje dzieci od początku roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 3 lata, do końca roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat. Tym samym dotyczy to też dzieci urodzonych w 2010 roku.
Wczoraj po publikacji artykułu w „Rzeczpospolitej” resort zamieścił na stronie internetowej komunikat.
„Rodzic dziecka siedmioletniego ma obowiązek, a sześcioletniego - ma prawo - do zapisania dziecka do klasy pierwszej szkoły podstawowej. Od 1 września 2016 roku obowiązkiem szkolnym będą objęte tylko dzieci siedmioletnie, a sześciolatki - jeśli taka będzie decyzja rodziców. Zatem rodzic sześciolatka nie ma obowiązku zapisania dziecka do klasy pierwszej szkoły podstawowej” - czytamy. MEN twierdzi również, że „w obowiązujących przepisach prawnych nie ma luki. Nie ma też potrzeby wprowadzania przepisów przejściowych”.
W gminach podkreślają, że trudno byłoby teraz stosować się do zapisów poprzedniej ustawy, tym bardziej że obowiązują już uchwały o rekrutacji do przedszkoli i szkół.
Większym problemem dla samorządów jest znalezienie miejsc dla wszystkich chętnych. Przedszkola w pierwszej kolejności muszą bowiem przyjąć sześciolatki, które mają obowiązek odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego. Następne są pięcio- i czterolatki (prawo do wychowania przedszkolnego), a na samym końcu trzylatki.
Gminy nie ukrywają, że najmłodszym najtrudniej będzie dostać się do przedszkola. W Bydgoszczy, gdzie rekrutacja rozpocznie się 14 marca, w przedszkolach publicznych może zabraknąć miejsca dla prawie 3 tys. dzieci.