Aż serce boli. Tyle trzeba czekać na kardiologa

Czytaj dalej
Fot. Fot. istock
Dariusz Chajewski, (agr), (rh)

Aż serce boli. Tyle trzeba czekać na kardiologa

Dariusz Chajewski, (agr), (rh)

Według statystyki na wizytę u kardiologa czekamy 46 dni. W poradniach, w których pytaliśmy, trzeba czekać co najmniej 4 miesiące...

Zielonogórzanina problemy sercowe dopadły na siłowni i nie chodzi o jego życie uczuciowe. Żona natychmiast przyjechała i zabrała małżonka na zielonogórski szpitalny oddział ratunkowy. Tam zrobiono mu wszelkie badania i lekarze stwierdzili, że wprawdzie nie ma niczego niepokojącego, ale warto, aby skorzystał z usług kardiologa. Zadzwonił do zielonogórskiej Polikliniki i usłyszał termin - październik. I teraz zastanawia się, jak określenie „warto skorzystać z poradni”, ma się do dziewięciu miesięcy oczekiwania na specjalistyczną poradę.

- To nie jest prawda, ten pacjent natychmiast powinien udać się do innej przychodni - mówi krótko nowosolski kardiolog Jarosław Hiczkiewicz.

46 procent wszystkich zgonów w Polsce w 2015 roku było spowodowane problemami kardiologicznymi

Gorzów ma dwie w pełni publiczne poradnie kardiologiczne: jedna działa przy szpitalu, druga przy przychodni przy ul. Piłsudskiego. Dzwonimy. - Dzień dobry, chciałabym zarejestrować się na wizytę u kardiologa. Mam skierowanie. Kiedy jest najbliższy termin? - pyta nasza dziennikarka. - Rejestrujemy na drugą połowę lipca - mówi recepcjonistka z przyszpitalnej poradni. Dzwonimy do przychodni przy ul. Piłsudskiego. Pytamy o to samo. - Na 7 czerwca - usłyszeliśmy. Na NFZ do kardiologa można umówić się też w prywatnej przychodni. Termin: przełom maja i czerwca.

Specjalisty szukaliśmy w piątek. I wygląda na to, że na wizytę u kardiologa musimy czekać przynajmniej... cztery miesiące! A co zrobić, gdy sprawa jest pilna?

Więcej w poniedziałek (13 lutego) w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz w wydaniu plus.gazetalubuska.pl

Dariusz Chajewski, (agr), (rh)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.