Aż palą się, żeby występować na różnych scenach

Czytaj dalej
Fot. Klub Grymas
Łukasz Koleśnik

Aż palą się, żeby występować na różnych scenach

Łukasz Koleśnik

Nadodrze z Krosna Odrzańskiego jest stosunkowo młodym zespołem, jednak zapału do śpiewania im nie brakuje. Mają go chyba więcej niż inni.

Tylko cztery lata ma krośnieński zespół, działający w Centrum Artystyczno-Kulturalnym Zamek. Niewiele w porównaniu z grupami, które już od wielu lat śpiewają, jak chociażby Gubińskie Łużyczanki.

- W naszym regionie jest wiele zespołów bardziej doświadczonych od nas. Nie traktujemy ich jednak jako konkurencji. Po prostu robimy swoje - mówi Mariusz Mosiejko, kierownik i muzyk zespołu. Organizuje wyjazdy i próby od trzech lat. Dostał tę posadę po konkursie, który został zorganizowany, gdy poprzednicy zrezygnowali z prowadzenia zespołu. Teraz mają stabilizację i szybko się rozwijają.

W zespole jest 10 osób

- Możemy się pochwalić tym, że mamy w grupie dwóch mężczyzn, którzy pięknie śpiewają. Panowie rzadko decydują się na śpiewanie, więc można powiedzieć, że jesteśmy wyjątkowi - opowiada pani Helena Wziętek, która zajmuje się rekrutacją. - Można powiedzieć, że wyszukuję muzyczne talenty. Wkrótce być może uda mi się włączyć do nas jeszcze jednego pana. Nie chcemy jednak, żeby grupa była zbyt duża. Musimy być zgraną paczką - dodaje kobieta.

Zespół nie miał zbyt wielu wyjazdów, ale już zdążył dojechać do Zielonej Góry i wystąpić w klubie Grymas.
Klub Grymas Zespół nie miał zbyt wielu wyjazdów, ale już zdążył dojechać do Zielonej Góry i wystąpić w klubie Grymas.

Członkowie Nadodrza grają występują głównie na terenie powiatu. - Pierwszeństwo zawsze mają imprezy organizowane przez CAKZamek. Pojawiamy się też jednak na innych uroczystościach, jak dożynki. Wzięliśmy też udział w przeglądzie zespołów śpiewaczych w Górzynie. Zabawne, ponieważ dostaliśmy tam wyróżnienie, ale nie czekaliśmy do końca konkursu, ponieważ na drodze były kiepskie warunki i postanowiliśmy szybciej wracać. Później był do nas telefon z pytaniem, dlaczego nas nie ma na wręczeniu nagród - opowiada Mariusz Mosiejko.

Wyjazdów na razie jest niewiele

Członkowie zespołu liczą, że będzie ich więcej. - Po prostu to lubimy. Już nie chodzimy na dyskoteki, to przynajmniej możemy się wystroić na występy śpiewacze. Mężom się to podoba - uśmiecha się pani Helena. - Aż się palimy do kolejnych wyjazdów i liczymy, że w przyszłym roku będzie ich więcej.

Choć zespół jest młody, to już mają w swoim repertuarze kilka własnych utworów. - Stworzyliśmy piosenki o Krośnie Odrzańskim - stwierdza kobieta. - Czasami dostajemy ciekawe teksty i wiersze z CAK i układamy do tego muzykę - wtrąca Mariusz Mosiejko.
W przyszłym roku będą mieli własne stroje. Spotykają się raz w tygodniu na próbach, chociaż chcieliby więcej. Wygląda na to, że będzie o nich coraz głośniej w niedalekiej przyszłości.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.