Ateusze i Wielkanoc
Jak świętować z ateuszami, z tymi wszystkimi, którzy nie wierzą lub wierzą inaczej, a których często kochamy, są nam bliscy?
Można się oczywiście tylko ograniczyć do rodzinnego spotkania i poplotkowania przy stole, ewentualnie do polania wodą. Ale wtedy pokazujemy, że Wielkanoc nie ma dla nas większego znaczenia, że wcale nie jest „dobrą nowiną”, jaką mamy do przekazania.
W czasie tych „wielkich” dni i wielkiej nocy słychać z ambon wiele o zbawieniu. To trudne słowo. A jednocześnie słowo, do którego bardzo się przyzwyczailiśmy, tak bardzo, że nie wiemy, jak je „wytłumaczyć”. Gdy nie potrafimy swoimi słowami wyrazić jakiegoś terminu, to najczęściej oznacza, że go nie rozumiemy. Podobnie jest z gestami. Gdy nie potrafimy przekazać ich znaczenia w inny sposób, to znaczy, że wpadliśmy w rutynę.
Jednak potrzebujemy gestów. Są często wymowniejsze niż słowa. Łatwiej przebijają się do ludzkiej świadomości.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień