Czy to rodzice wychowali go na próżnego i rozrywkowego chłopaka. Jak wyglądała Italia za życia tego jednego z ważniejszych ludzi w historii Kościoła, jak wyglądały miasta? Abp Grzegorz Ryś w książce „Czysta Ewangelia” (wydawnictwo WAM) zabiera czytelników w podróż, podróż śladami świętego, ale przede wszystkim w podróż duchową. Publikujemy jej fragment.
Nie można o kimś mówić, nie umiejscawiając go w czasie. Żeby zrozumieć Franciszka, trzeba poznać troszkę historii. Franciszek przyszedł na świat ok. 1181 roku w Asyżu. Rynek jego rodzinnego miasta jest kopią rzymskiego forum, czyli stanowi centrum - zarówno religijne, gospodarcze, społeczne, jak i administracyjne. W latach dzieciństwa Franciszka Asyż był w rękach cesarskich.
Jednak w roku 1198 Asyż (razem z Perugią) stał się własnością Państwa Kościelnego. Siedzibą rady miasta i burmistrza (tzw. podestŕ) był ratusz. W tym czasie we Włoszech wszystkie miasta miały wielkie ambicje (na skutek bogacenia się dzięki krucjatom); stawały się miastami-państwami i chciały się rządzić same. Powstawały tak zwane komuny miejskie, które wybierały radę miejską. Wtedy następowała próba sił między miastem, które rządziło się samo, a właścicielem miasta, którym w wypadku Asyżu od 1198 roku był papież, a w jego imieniu - biskup. Między biskupem a podestŕ były spięcia. Święty Franciszek nieraz musiał ich godzić.
Podestŕ rządził w imieniu właściciela, ale w jeszcze większym stopniu reprezentował wobec niego radę miejską. O tarcia nie było trudno, bo gdy rada chciała pokazać właścicielowi swoje racje, podestŕ opowiadał się przeciwko właścicielowi. Podestŕ był też dowódcą wojska i przejmował władzę w mieście, gdy trzeba było go bronić. Władza sądownicza należała zaś do właściciela miasta, czyli do biskupa.
Przy rynku asyskim za czasów św. Franciszka wznosił się jedenastowieczny kościół św. Mikołaja. Właśnie tutaj Franciszek razem z Bernardem Quintavalle szukali odpowiedzi na pytanie, jak naśladować Mistrza. Pomodlili się wspólnie, a potem trzykrotnie otworzyli Ewangelię. Dziś niewiele zostało z kościoła św. Mikołaja - tylko krypta ze sklepieniem wspartym na dwóch kolumnach.
Santa Maria Sopra Minerva to dawna świątynia Minerwy (rzymska Minerwa to grecka Atena), bogini mądrości. Świątynia ma więcej niż dwa tysiące lat, bo pamięta jeszcze ostatnie lata rzymskiej Republiki (I wiek przed Chr.). Jest jedną z najlepiej zachowanych świątyń klasycznych w Europie. W starożytności do świątyni wchodził tylko kapłan, który składał ofiarę. Stał tam posąg bóstwa - tylko tyle. Natomiast ludzie gromadzili się na zewnątrz.
W związku z tym, gdy budowano świątynie greckie czy rzymskie, cały wysiłek wkładano w to, żeby piękno było widoczne na zewnątrz. Ówcześni architekci byli w tym absolutnymi mistrzami.
Chrześcijaństwo dokonało całkowitego odwrócenia (czyli ordine verso, o którym więcej poniżej). Starożytne świątynie chrześcijańskie są nieciekawe na zewnątrz, celowo. Chodziło o to, by odwrócić pogańską wizję świątyni - zaznaczyć, że to, co ważne, jest w środku, a nie na zewnątrz.
Pogańska świątynia w Asyżu zachowała się, bo w XVI wieku przerobiono ją na kościół Matki Bożej - pod wezwaniem Santa Maria Sopra Minerva (czyli „Matka Boża ponad Minerwą”). Żeńskie bóstwo zostało „zastąpione” przez Matkę Bożą. Za czasów Franciszka była tu sala rady miejskiej. Gdy miasto zorganizowało się w wersję samorządową i radni szukali miejsca na obrady, wybrali starożytną świątynię rzymską. Odwoływali się z dumą do tego, że są Rzymianami: „Tu są wszystkie rzymskie tradycje i my do nich nawiązujemy”. Z reguły było tak, że świątynie pogańskie niszczono, rozbierano i pozyskiwano w ten sposób materiał do budowy. Bardzo często starożytne świątynie już we wczesnym średniowieczu traktowano jak kamieniołom - jest gotowy materiał, żeby wznieść nową budowlę: jak nie kościół, to dom. Jeśli starożytnych świątyń nie zamieniano na kościoły chrześcijańskie, to je niszczono.
Ewidentnym przykładem przejęcia budowli rzymskiej jest świątynia Santa Maria Maggiore - Kościół Matki Bożej Większej. Wezwanie Santa Maria Maggiore, w Polsce niespotykane, jest z reguły związane z dawnymi miejscami kultu Matki Bożej (np. najstarszy kościół maryjny w Rzymie, bazylika Santa Maria Maggiore, jest z V wieku). Ten tytuł kościoła w Asyżu pokazuje, że i tu był bardzo dawny kult Matki Bożej. W stosunku do starożytnej architektury jest jedna różnica: nie ma sklepienia. Rzymska bazylika miałaby ciężkie, kamienne sklepienie kolebkowe. Gdy zaś oglądamy romańskie kościoły i pierwsze bazyliki chrześcijańskie (np. w Rawennie), to widać, że chrześcijanie przejęli całą konstrukcję rzymską z wyjątkiem sklepienia. Mieli poczucie, że beczkowe kamienne sklepienie wbija w ziemię. Dlatego kościoły chrześcijańskie zaczęto przykrywać wyłącznie więźbą dachową. Tak robiono od starożytności przez okres romański aż po gotycki (np. Santa Croce we Florencji). Wtedy wchodząc do kościoła, mamy poczucie lekkości.
Chrześcijaństwo jest religią ducha, która kieruje nasze myśli i spojrzenie ku górze; lekkie sklepienie to wybór czysto ideowy. Konstantynowi nie podobała się taka prostota, więc drewniane bale obijał na przykład blachą ze złota. Wtedy sklepienie już było cenne (tak były zbudowane np. kościoły konstantyńskie w Ziemi Świętej).
W czasach Franciszka kościół Matki Bożej Większej był katedrą. W zestawieniu z obecną katedrą św. Rufina wygląda niemal jak kapliczka, ale takie były wówczas świątynie w Asyżu. Sama ówczesna katedra jest z XII wieku, choć pod nią są bardzo stare fundamenty. To dawne miejsce kultowe. Pod prezbiterium znajduje się krypta mniej więcej z czasów karolińskich, którą można zwiedzić (są tam pozostałości fresków z XI wieku). Kościół jest prościutki w stylu romańskim. Na romańskich ścianach jest jeszcze kilka późnogotyckich, przepięknych fresków z XIV-XV wieku.
Zaraz obok dawnej katedry Santa Maria Maggiore jest plac Biskupi. Do dzisiaj mieszka tu biskup Asyżu. Na tym właśnie placu Franciszek rozebrał się do naga, oddał ojcu wszystko, łącznie z ubraniem, i powiedział: „Odtąd swobodnie będę mówił: «Ojcze nasz, któryś jest w niebie», a nie ojcze Piotrze Bernardone” (Tomasz Celano, Życiorys drugi 12). Tylko tyle i aż tyle.
Rozmiary placu pokazują, że miasto nie było aż tak wielkie. Ile tu się mogło zmieścić osób? Kilkaset. A przed katedrami w średniowieczu odbywały się wszystkie ważne zgromadzenia, takie jak rozprawy sądowe, a także wymierzania kary - katedra była miejscem najbardziej publicznym. Cokolwiek się działo w mieście, to przy katedrze. Dlatego biskup Guido, nieco przerażony, że Franciszek rozebrał się do naga, przykrył go własną biskupią kapą. Wbrew różnym malunkom Franciszek nie miał pod suknią i spodniami żadnych innych dodatkowych ubrań (a średniowiecze, w odróżnieniu od starożytności, było raczej pruderyjne). Sądy z reguły były uciechą, atrakcją. Oskarżony mógł zostać wsadzony w dyby i dać okazję zgromadzonym, by obrzucali go jajami. Pręgierze średniowieczne zachowały się do dziś przy kościołach katedralnych w wielu miejscach.
Obecnie funkcję katedry pełni w Asyżu kościół pod wezwaniem św. Rufina. Święty Rufin był biskupem ewangelizatorem, który przyniósł tu chrześcijaństwo i został zamęczony (w połowie III wieku). To od razu nam mówi, że Asyż jest miastem z czasów rzymskich. Pochodzenie kościoła jest bardzo wczesne, datuje się go na III wiek.
Gdy Rufin zginął, jego grób stał się dla chrześcijan najważniejszym miejscem kultu. W VIII wieku wybudowano w tym miejscu duży kościół pod wezwaniem św. Rufina. Następny był stawiany od połowy XI wieku. Wznosząc nowy budynek, nie burzono starego do samej ziemi, tylko nadbudowywano na tym, co było wcześniej. Poświęcił go w 1253 roku papież Innocenty IV. Na prawo od wejścia do kościoła jest chrzcielnica, przy której byli ochrzczeni Franciszek, a później św. Klara. Historycy piszą, że w tej chrzcielnicy został ochrzczony również Fryderyk II (syn Henryka VI, wnuk Fryderyka Barbarossy), cesarz, który wychowywał się w asyskim zamku Rocca Maggiore. W Asyżu są też dwa zamki - Rocca Maggiore i Rocca Minore. W Rocca Maggiore przebywał wspomniany Fryderyk II i cała rodzina cesarska. Kiedy miasto zostało przejęte przez Innocentego III, mieszkańcy Asyżu zburzyli Rocca Maggiore, żeby zlikwidować symbol władzy cesarskiej nad Asyżem.
Wiek XII to czas przepychanek między cesarstwem a papiestwem. Asyż od roku 1198 należał do Państwa Kościelnego - aż do lat 60. XIX wieku, kiedy to w referendum opowiedział się po stronie zjednoczonych Włoch. Zamek Rocca Minore wybudowano na zlecenie kardynała Albornoza ok. 1360 roku na miejscu poprzedniej twierdzy. To pokazuje, że Asyż był jednak dość znaczącym miastem we Włoszech.
Na lewo od katedry św. Rufina jest mała kapliczka, wybudowana na miejscu, w którym był dom św. Klary. Franciszek mieszkał niedaleko. Różnica wieku między Franciszkiem a Klarą była dość duża - kilkanaście lat. Na pewno nie bawili się razem w piaskownicy.
W takim właśnie otoczeniu dorastał św. Franciszek. W pierwszym Życiorysie Tomasz z Celano skrytykował jego młodość oraz rodziców, utrzymując, że wychowywali go do próżności i rozrywkowego trybu życia.
Jak było naprawdę, jaka była Italia czasów Franciszka. Odsyłamy do książki.