Prokuratura czeka na ustalenia UKS-u w sprawie wyłudzeń VAT-u. Zarzuty ma już 18 osób, m.in. Andrzej M., wiceprezes firmy z Dobrego.
- Nie myślałem, że kiedykolwiek organy ścigania zabiorą się za machinacje dokonywane przez to towarzystwo - mówi nasz informator, jeden z mieszkańców okolic Radziejowa. - Ludzie tu już zaczynali wątpić w sprawiedliwość, bo każdy widział, co się święci, a nie było mocnego, który by udowodnił przestępstwa.
Wśród mieszkańców Radziejowa, pobliskiego Dobrego i okolic aż huczy o śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową we Włocławku. W sprawie dotyczącej gigantycznych, sięgających prawie 40 mln zł, wyłudzeń podatku VAT jednym z podejrzanych jest Andrzej M., szef firmy transportowo-handlowej. Zatrzymano go we wrześniu i w kajdankach wyprowadzono z firmy. Ma zarzuty uczestniczenia w wyłudzeniach podatkowych i praniu pieniędzy. Przebywa w areszcie we Wrocławiu, ale - jak zaznacza prokuratura - to czasowe pozbawienie wolności ma związek z zupełnie innym postępowaniem.
- Czekamy na ustalenia Urzędu Kontroli Skarbowej w sprawie kwot, na jakie opiewała część dokonanych wyłudzeń - mówi prok. Krzysztof Baranowski, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej we Włocławku. - Wcześniej wyliczenia UKS-u pokrywały się z dowodami zebranymi przez CBŚP.
W pierwszym półroczu 2016 bydgoska Kontrola Skarbowa ujawniła 3 612 fikcyjnych faktur na łączną kwotę blisko 1,2 mld zł.
Postępowanie dotyczy kilkunastu firm z całej Polski (m.in. spółki z Dobrego), które zajmowały się fikcyjnym obrotem mieszanką ekstraktu herbaty z cukrem. Transakcje były fakturowane między różnymi podmiotami, towar miał trafiać do spółki, w której rzekomo następowało jego rozdzielenie na cukier i herbatę. Oba produkty sprzedawano do kolejnych spółek. Następowała zmiana stawki podatku VAT. Mieszanka spożywcza była obłożona stawką 23 proc., natomiast uzyskany w wyniku segregacji cukier już tylko 8 proc. Firma rozdzielająca produkt, po jego dalszej odsprzedaży występowała o zwrot różnicy podatku. Tak wyłudzono co najmniej 36 mln zł. Zarzuty ma 18 osób. Śledztwo ma zakończyć się w pierwszych miesiącach 2017 roku.