Archeolodzy na tropie zatopionych statków
Archeolodzy z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu nurkują kilkanaście metrów pod wodę, by sprawdzić co leży na dnie Bałtyku. Przed nimi jeszcze tylko kilka zejść
Podwodni archeolodzy przeczesali spory kawałek morza. Przygotowują specjalną mapę dna Bałtyku. O akcji rozmawiamy z Michałem Grabowskim, nurkiem i archeologiem z Kołobrzegu.
Nurkujecie w poszukiwaniu m.in. wraków zatopionych statków. Czy Bałtyk skrywa jakiś morski „złoty pociąg” ?
Takie tematy zawsze interesują ludzi i rozpalają wyobraźnię, my jednak staramy się skupić przede wszystkim na dokumentacji, rejestracji wszelkich śladów związanych z bytnością i historią człowieka w rejonie Kołobrzegu, w tym również jego aktywności na morzu. Nawet niewielkie, z pozoru bezwartościowe przedmioty codziennego użytku, mogą znacząco wpłynąć na nasze postrzeganie przeszłości, niezależnie czy dany przedmiot znajduje się w przydomowym ogródku, czy kilkadziesiąt metrów pod wodą. Ale oczywiście takie legendy o skarbach istnieją, również gdy mówimy o poszukiwaniach na dnie morza. Jedna z nich dotyczy choćby bursztynowej komnaty, która rzekomo spoczywa gdzieś w wodach Bałtyku.
Wracając więc do projektu, który realizuje kołobrzeskie Muzeum, na czym on polega?
Dostaliśmy dofinansowanie od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na prowadzenie podwodnych badań archeologicznych. Projekt nosi nazwę „Rozpoznanie podwodnych stanowisk archeologicznych w ramach badań AZP obszarów morskich w rejonie Kołobrzegu”. AZP to skrócona nazwa Archeologicznego Zdjęcia Polski czyli ogólnopolskiej bazy danych stanowisk archeologicznych na terenie kraju również tych podwodnych znajdujących się na polskich wodach terytorialnych. Nasze badania prowadzimy na obszarze 9 kilometrów kwadratowych, w odległości około 1,5 kilometra od wejścia do portu w Kołobrzegu. Prace podzieliliśmy na poszczególne etapy. Na początku dno wyznaczonego obszaru sprawdziliśmy sonarem holowanym za jednostką, co dało nam pierwsze rozeznanie w sytuacji i pozwoliło nam wytypować pierwsze potencjalne obiekty. Na kolejnym etapie mieliśmy do dyspozycji bardziej szczegółowy sonar zamontowany na robocie podwodnym, który pozwolił nam zapoznać się z wytypowanymi miejscami gdzie było podejrzenie, że może coś być. W ostatnim etapie prac terenowych, płetwonurek schodził i sprawdzał „namacalnie” czy w pobliżu wskazanej w trakcie badań sonarem pozycji znajdują się obiekty.
I co znaleźliście na dnie Bałtyku?
W tej chwili cały czas opracowujemy dane zarówno badań sonarowych jak i weryfikacji płetwonurków, nie mogę więc jeszcze pochwalić się na co trafiliśmy. Te dane musimy poddać dokładnej analizie, by nabrać ostatecznie pewności z czym mamy do czynienia. Mogę powiedzieć, że w naszym obszarze badań znajdował się wrak związany z okresem II Wojny Światowej. Staramy się obecnie wykonać jego pełną dokumentację archeologiczną. Na stronie www.wraki.muzeum.kolo-brzeg.pl będzie można oglądać to, co leży na dnie Bałtyku również w technologi 3D.