Antyterroryści wpadli do Zespołu Szkół Łączności
Młodzież z Zespołu Szkół Łączności wie już, jak zachować się w obliczu ataku terrorystycznego. Uczniowie przeszli szkolenie.
- Łapy do góry, na ziemię, wstawać - wydają komendy antyterroryści. Młodzież najpierw podnosi ręce, potem pada na podłogę sali gimnastycznej, na koniec z dłońmi na ramionach pozwala się wyprowadzić z sali.
To tylko część tego, co czekało na uczniów Zespołu Szkół Łączności. Młodzież odwiedzili w poniedziałekj członkowie Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Poznaniu.
- Co roku obchodzimy rocznicę zamachu terrorystycznego na wieże World Trade Center. W tym roku postanowiliśmy zrobić to w trochę inny sposób - tłumaczy Jerzy Małecki, dyrektor ZSŁ.
Akcja „Terroryzm to dżuma XXI wieku” w całości poświęcona była największemu zagrożeniu współczesnego świata. Uczniowie obejrzeli film, ukazujący zamachy terrorystyczne ostatnich lat, wysłuchali prelekcji policjantów na temat ewentualnych niebezpieczeństw i dowiedzieli się, jak sami powinni zachować się w sytuacji zagrożenia.
Jak tłumaczył uczniom policjant operacyjny, pierwszą ich reakcją powinna być ucieczka i zaalarmowanie odpowiednich służb. Lepiej się schować niż walczyć - to ostateczność, dopuszczalna, gdy nie ma się innego wyjścia i stanie „oko w oko” z terrorystą.
- Dowiedzieliśmy się wielu pożytecznych rzeczy. Wiemy już, jak zachować ostrożność i co robić, gdy zagrożone jest nasze życie. Myślę, że takie akcje są dziś bardzo potrzebne - mówiła Klara Grochot, uczennica pierwszej klasy gimnazjum w ZSŁ.
Ze spotkania wiele wynieśli też dyrektorzy poznańskich szkół. Razem z policją, wypracowali wspólne procedury, które mogą przydać się podczas ewentualnego ataku na szkołę.
- Są sprawy, o których na co dzień się nie myśli, jak np. numery sal po każdej stronie drzwi czy telefony wewnętrzne - mówi Maria Rybicka, polonistka w ZSŁ.
I choć każdy ma nadzieję, że atak szkole nie grozi... - Zawsze lepiej wyprzedzić o krok, to co ma nastąpić - dodaje Jerzy Małecki.