Antyświąteczny rajd ulicami Wschowy. Rozwieszali lampki z choinek na... znakach drogowych
Przewrócili choinki, a zabrane z nich lampki rozwiesili na znakach drogowych. Dwóch młodych mężczyzn jest już w rękach policji.
Można nie lubić świąt, ale cudzą pracę i własność tak czy siak należy szanować. Była 5.00 nad ranem, gdy patrolujący miasto policjanci wpadli na trop kogoś ewidentnie nielubiącego i nieszanującego.
Zaczęło się dość „niewinnie”, od powywracanych koszy na śmieci, których trudno było nie zauważyć. Mundurowi postanowili więc przepytać młodych mężczyzn siedzących w pobliskim parku, ci jednak odparli, że nic na ten temat nie wiedzą. Mundurowi ruszyli więc dalej i szybko okazało się, że kosze były dopiero wstępem do całej reszty chuligańskich wybryków. Patrol po dotarciu do centrum miasta spostrzegł poprzewracane świąteczne choinki oraz przekrzywiony jeden ze stojących tam namiotów. Na tym się jednak nie skończyło, bowiem ulicę dalej wandale popisali się wyjątkową kreatywnością - lampki choinkowe, które zniknęły z przewróconych choinek zostały rozwieszone pomiędzy... znakami drogowymi.
Policjanci zaczęli drążyć temat i szybko okazało się, że pomimo wczesnej pory znalazł się świadek chuligańskich wybryków.
Podany przez niego rysopis odpowiadał legitymowanym w parku młodym mężczyznom.
19-latek ze Wschowy usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia. Podobnie zresztą jak jego rok młodszy kolega, który dodatkowo odpowie za podanie policjantom fałszywych danych osobowych w trakcie legitymowania. Szybko okazało się jednak, że zgodnie z przysłowiem, kłamstwo ma krótkie nogi. - Policjanci ogarnęli temat - komentuje z uśmiechem mł. asp. Maja Piwowarska, rzecznik prasowy wschowskiej komendy. - Mężczyźni nie byli wcześniej znani policji z podobnych wybryków. Obaj przyznali się do winy, ale nie złożyli wyjaśnień co do swojego zachowania - mówi M. Piwowarska. Pozostaje jeszcze odpowiedzieć na pytanie, co młodzi mężczyźni robili na mieście o 5.00 rano? - Podczas legitymowania okazało się, że wracają z dyskoteki w Lesznie - wyjaśnia pani rzecznik. Sprawa ich antyświątecznego rajdu po mieście trafi niedługo przed oblicze sądu.