Antybiotyk, czyli cudowny lek, który może stracić swoją moc

Czytaj dalej
Fot. fot.123 RF
Małgorzata Fedorowicz

Antybiotyk, czyli cudowny lek, który może stracić swoją moc

Małgorzata Fedorowicz

Polacy z roku na rok zażywają coraz więcej antybiotyków i to często poza kontrolą lekarzy. Tymczasem leki te nie są obojętne dla zdrowia, a poza tym można się na nie całkowicie uodpornić!

Stosowanie antybiotyków wymknęło się spod kontroli i niestety jest to problem ogólnoświatowy! Mało kto bowiem uświadamia sobie, że antybiotyk musi być wycelowany w konkretną bakterię, wywołującą określoną chorobę. Podawanie go w ciemno zwyczajnie mija się z celem.

Niekontrolowane stosowanie tego typu leków powoduje, że coraz więcej jest bakterii opornych na antybiotyki. Zarejestrowano już na przykład takie szczepy, na które nie działa żaden antybiotyk (patrz ramka). To poważne niebezpieczeństwo dla chorych. Nadużywanie antybiotyków doprowadza również do tego, że oprócz bakterii chorobotwórczych „wybija” się bakterie, które żyją np. w przewodzie pokarmowym, jamie ustnej i są organizmowi potrzebne.

Często jednak lekarze przepisują pacjentom jeden antybiotyk za drugim, nie potrafiąc dobrać właściwego, na zasadzie: a może wreszcie któryś zadziała. Przepisanie antybiotyku, zwłaszcza gdy już pierwszy nie pomógł, powinno być poprzedzone badaniem bakteriologicznym, czyli pobraniem wymazu np. z gardła, a także zrobieniem posiewu krwi. Dopiero potem stosuje się antybiogram, który pokazuje wrażliwość danej bakterii na konkretny preparat. Jego wykonanie ma ogromne znaczenie, gdyż dopiero uzyskany wynik pozwala na zastosowanie odpowiedniego leku. A to gwarantuje powodzenie kuracji.

Jednak niejeden pacjent przekonał się, jak trudno nakłonić lekarzy, żeby zastosowali właśnie taką procedurę. Z kolei część chorych nie ma (i nie musi mieć) zielonego pojęcia, że istnieje coś takiego jak antybiogram.

W Polsce od dawna dostępny jest też test CRP, który ma pomóc w określeniu u chorego charakteru infekcji: bakteryjna lub wirusowa, a w efekcie stwierdzić, czy konieczne jest przepisanie antybiotyku. Test lekarz może wykonać przy łóżku chorego lub w swoim gabinecie przy pomocy specjalnego urządzenia. Polega on na pobraniu krwi.

Dlaczego - mimo wszystko - tak „lekko” podchodzimy do antybiotyków? Powodów jest kilka? Przychodnie często unikają badań bakteriologicznych, bo muszą za nie zapłacić.

Czasem też lekarz nie można czekać, ale musi od razu zacząć leczenie. Często także to pacjenci wymuszają na lekarzach, żeby przepisali im antybiotyk, uważając, że jest to panaceum na wszystko.

Stosowanie antybiotyków nie przynosi też pożądanego skutku, gdy nie są one zażywane ściśle według zaleceń lekarza. A antybiotykoterapia wymaga już szczególnej dyscypliny. Trzeba wziąć określoną dawkę i przez konkretny okres. Niektórzy pacjenci popełniają błąd i zażywają antybiotyki, np. przez trzy dni, zamiast przez siedem, bo nagle poczuli się lepiej. Bakterie nie są wtedy pokonane, a jedynie przytłumione i kuracja na pewno nie przyniesie efektu.

Niedopuszczalne jest też, a niestety nagminne, zażywanie antybiotyków, które zostały w domu z poprzedniej kuracji i były przepisane na inną chorobę. Poza tym, jeśli antybiotyk ma być stosowany trzy razy dziennie, to oznacza to, że należy to robić dokładnie co 8 godzin, a nie o przypadkowej porze. W przeciwnym razie dojdzie do spadku jego poziomu we krwi i lek nie zadziała jak należy.

Stosując antybiotyki należy być też przygotowanym na wiele działań niepożądanych. Jednym z następstw antybio-tykoterapii jest tzw. wyjałowienie organizmu. Antybiotyk hamuje rozwój drobnoustrojów chorobotwórczych lub je po prostu niszczy. Niestety, jednocześnie jego ofiarą padają też pożyteczne mikroorganizmy. Objawami zaburzeń mikroflory bakteryjnej jelit mogą być m.in.: nasilona biegunka, ból brzucha, wzdęcia czy dyskomfort w jamie brzusznej.

Sięgacie po antybiotyki bez konsultacji? To niebezpieczne!
fot.123 RF Sięgacie po antybiotyki bez konsultacji? To niebezpieczne!


Wato wiedzieć

Małgorzata Fedorowicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.