Antoni Dudek: Wygrana PiS jest prawie pewna. "Przekonanie, że jedna czy druga afera zmienią nastawienie wielkich grup wyborców jest iluzją"

Czytaj dalej
Fot. Bartek Syta
Jacek Wierciński

Antoni Dudek: Wygrana PiS jest prawie pewna. "Przekonanie, że jedna czy druga afera zmienią nastawienie wielkich grup wyborców jest iluzją"

Jacek Wierciński

Z Antonim Dudkiem, profesorem habilitowanym nauk humanistycznych i politologiem z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, rozmawia Jacek Wierciński.

Sondaż przeprowadzony dla „Rzeczpospolitej” 9 i 10 sierpnia, a więc już po wybuchu afery wokół lotów marszałka Kuchcińskiego, wskazuje na poparcie dla PiS na poziomie 41,2 procenta. Tylko odrobinę niższe niż w połowie lipca, kiedy partię popierało ok. 43 proc. respondentów. W sondażu dla „Super Expressu” rządzący mają 43 procent, a w obu przypadkach po wyborach mogą liczyć na samodzielną większość. Wydawałoby się, że o ile łamanie praworządności przy zmianach w sądownictwie jest dość skomplikowane, tutaj mamy kawę na ławę: polityk z rodziną i kolegami dziesiątki razy lata „za nasze”, i to kosztuje podatników krocie. Czy poparcie dla PiS jest nieśmiertelne?

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Jacek Wierciński

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Nie "prawie pewne", tylko na 100 % pewne. Obserwując kolejne publikowane sondaże nie mam jakichkolwiek wątpliwości i złudzeń, że zwyciężą, nawet jeżeli prawdą jest, że "głosują wyborcy, a nie sondaże", a jednak wynik oficjalny zawsze mniej więcej pokrywa się z sondażami i "niespodzianki" przydarzają się niezwykle rzadko.

PIS przecież tak bardzo kupił sobie tymi swoimi wszystkimi "Plusami" wszystkie po kolei grupy wyborców, że "nie ma innej opcji". Niestety z wielkim bólem i żalem muszę przyznać, że Polska pod rządami PIS faktycznie gospodarczo rozkwita (nie wiem ile to jeszcze potrwa, czy nie dopadnie nas jakiś kryzys i totalny spadek wszędzie, ale jak na razie jest bardzo dobrze) i wszystkim z pewnością żyje się lepiej. Gdyby trzeba było się opierać wyłącznie na programach informacyjnych "telewizji propagandowej", to bym w to za grosz nie wierzył, ale jeżeli doniesienia o stanie gospodarki potwierdzają liczne niezależne od rządu zagraniczne instytuty badawcze (czy jak tam to się nazywa) oraz zestawienia stanu gospodarek europejskich oraz światowych, to im już wierzę. Oczywiście są jeszcze ludzie, którzy mogą całkowicie słusznie narzekać na swoje warunki materialne, ale jednak dla bardzo przeważającej większości materialnie bardzo się poprawiło.

W związku z totalną dyktaturą PIS'u w sejmie (mają większość w każdym głosowaniu i mogą robić i przegłosować co chcą) chyba najlepszym rozwiązaniem dla Polski byłby taki podział miejsc, że nie mieliby większości i nie mogliby rządzić samodzielnie, musieliby liczyć się z innymi partiami, jakie by one nie były. Co prawda "darcie kotów" byłoby na porządku dziennym, ale za to nie mieliby 100 % i jedynego i pełnego prawa głosu. Doprowadziłoby to do tego, że byłaby szansa na zablokowanie przez inne partie, przez myślących inaczej niż PIS, niedemokratycznych i niekonstytucyjnych przepisów i zmian, a za to wprowadzenie takich bardziej ludzkich. Mam nadzieję, choć przyznam że niewielką, że tak się stanie. Dla dobra Polski, naszej Polski.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.