Dla wielu Polaków pojęcie Kresów wiąże się emocjonalnie z rodzinną pamięcią o przeszłości, o pokoleniach i ziemi, która pozostanie na zawsze drogą i bliską. Tak jest i z panią Anną Teresińską - mieszkanką Świdwina i szefową Towarzystwa Miłośników Wilna i byłych Kresów Wschodnich.
W związku z pełnioną przez panią funkcją, domyślam się że wywodzi się pani z Kresów.
Moja rodzina pochodzi z Zaścianka Zabłocie koło Podbrodzia, położonego mniej więcej w odległości 50 kilometrów od Wilna. Od pokoleń ziemie te traktowaliśmy jako nasz dom, a zgromadzony tam majątek jako nasze źródło utrzymania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień