Anioł w rękach zwycięzcy [zdjęcia]
Podczas sobotniej gali na Jordankach poznaliśmy laureatów tegorocznej edycji festiwalu Tofifest. Złotego Anioła w konkursie „On air” otrzymał film „Toni Erdmann” w reżyserii Maren Ade.
W ostatnim tygodniu w Toruniu widzowie mogli zobaczyć 150 filmów w kilkunastu pasmach, pośród których znalazło się wiele polskich premier filmowych. Osią wiodącą festiwalu było 25-lecie filmu „Thelma i Louise” w reżyserii Ridley’a Scotta oraz związane z tym zagadnienia wolności człowieka i praw kobiet. Po ośmiu dniach z niepokornym kinem w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki poznaliśmy najlepsze i najchętniej oglądane obrazy. Sobotni wieczór na festiwalu filmowym Tofifest upłynął pod znakiem nagród.
- W tym roku obrady jury głównego były prawdziwą walką na argumenty. Ostatecznie decyzję o zwycięstwie niemieckiego filmu „Toni Erdmann” w reż. Maren Ade, międzynarodowe jury podjęło jednogłośnie. Złotego Anioła otrzymał też producent - Komplizen Films. Grand Prix ufundowali: Marszałek województwa Piotr Całbecki (dla producenta) oraz Prezydent Miasta Torunia, Michał Zaleski (dla reżyserki) - mówił podczas gali Jarosław Jaworski.
Srebrnego Anioła za najlepszą reżyserię otrzymał Morgan Simon. Francuskiego reżysera doceniono za film „Taste of Ink” (Compte tes blessures). Film otrzymał też nagrodę Jury Młodych konkursu „On Air”. Jury studenckie nagrodziło też „Zoologię” Ivana I. Tver-dovskyego. Wyróżnienie specjalne otrzymał film „Tancerka” w reż. Stephanie di Giusto.
Zwycięzcą w konkursie filmów krótkometrażowych „Shortcut” został „Stutterer” w reżyserii Benjamina Cleary z Wielkiej Brytanii.
Niespodzianek nie było jeśli chodzi o konkurs polski. Podobnie jak w Gdyni, na festiwalu filmowym, w Toruniu wygrała „Ostatnia rodzina” w reż. Jana P. Matuszyńskiego. W konkursie „Lokalizacje” Złotego Anioła odebrali koproducenci filmu „Koniec świata” w reż. Moniki Pawluczuk. W konkursie można było zobaczyć film „Kobiety adwokatury” w reż. Remigiusza Zawadzkiego. Filmowiec odebrał statuetkę Flisaka dla twórcy z regionu. Warto dodać, że tydzień wcześniej- na gali otwarcia festiwalu taką samą nagrodę odebrała pochodząca z Torunia aktorka - Katarzyna Żak.
Podczas sobotniej gali na Jordankach rozdano też ostatnie Złote Anioły. Statuetki odebrali: znakomity aktor - Andrzej Seweryn oraz scenograf i laureat Oscara - Allan Starski. Odebrali oni nagrody za całokształt twórczości.
Kiedy człowiek słyszy, że dostaje nagrodę za całokształt twórczości, to zapala mu się czerwona lampka. Ja jestem żarłokiem, chcę grać i czekam na propozycję
- mówił Andrzej Seweryn.
Aktor znany ostatnio ze swojej znakomitej roli Zdzisława Beksińskiego w filmie „Ostatnia rodzina” chwalił też salę na Jordankach. Z kolei Allan Starski odbierając statuetkę wspominał swój pobyt w Toruniu wiele lat temu na festiwalu Camerimage. - A mówią, że pracy scenografa się nie docenia. Ten Złoty Anioł jest dowodem na to, że wcale tak nie jest - mówił Allan Starski, laureat Oscara.
Podczas gali zamknięcia prezydent Torunia poprosił laureatów, by znaleźli dobre miejsce na półce z nagrodami dla Złotych Aniołów. Zaprosił też widzów na kolejną - 15 już edycję toruńskiego festiwalu filmowego, który jest znaną marką nie tylko w Polsce.
Wieczór zwieńczył koncert polskich artystów. Utwory zmarłego w styczniu Davida Bowie, który należał nie tylko do świata muzyki, ale też kina przypomnieli: Monika Brodka, Skubas, Natalia Przybysz, Tymon Tymański i Tomasz Makowiecki.
Z kolei wczoraj widzowie mieli ostatnią okazję, by obejrzeć festiwalowe filmy, a także spotkać się z laureatem Złotego Anioła - Allanem Starskim w kawiarni Wejściówka. Spotkania z twórcami były w tym roku bardzo mocną częścią festiwalu. Przypomnijmy, że z publicznością spotkali się m.in. Wojciech Smarzowski, Marek Kondrat, Małgorzata Foremniak, Sonia Bohosiewicz czy Ryszard Bugajski.
Kolejny festiwal filmowy Tofifest za rok.