Rozmowa z dr. HUBERTEM STYSEM z WSB w Toruniu o nowym dokumencie unijnym, który ma wyegzekwować od krajów Unii praworządne postępowanie.
Bruksela pracuje nad dokumentem dla krajów unijnych, który ma przedstawić rozwiązania prawne, aby kraje członkowskie wykazały się praworządnością, zanim dostaną unijne pieniądze. Słowem
– chcesz pieniądze z unijnego budżetu, pokaż, że jesteś krajem praworządnym. Czy to pstryczek
dla Polski?
Przede wszystkim jest to obrona traktatów unijnych i zawartych w nich wartości, na których opiera się Unia: demokracji, wolności, poszanowania praw człowieka i właśnie państwa prawa. Na dłuższą metę byłoby niewyobrażalne, by Unia akceptowała państwa łamiące standardy demokratyczne i nie stosowała, poza werbalnymi, dotkliwych konsekwencji. W Europie czy USA komentatorzy nie pozostawiają niedomówień: Unia broni siebie i swojej integralności, podstaw ideowych. Potencjalne kary dla Polski to jedynie funkcja takiego podejścia. W tej dyskusji nie popełniajmy zresztą błędu przeciwstawiania Warszawy Brukseli. Polska jest częścią Unii, zatem – mówiąc obrazowo – decyzje Komisji Europejskiej są w pewnym stopniu też naszymi decyzjami. Stąd przestrzegałbym przed uleganiem propagandzie rządu i tworzeniu dychotomii: polski rząd narodowy – brukselskie elity władzy. Od 2004 roku Polska współtworzy te elity rządzące.
Czy powinniśmy się liczyć z tym, że Unia odetnie nas od źródeł finansowania? O tym w dalszej części rozmowy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień