Aktywny od wczesnej wiosny
W Polsce występuje 19 gatunków kleszczy. Mogą pasożytować na 150 gatunkach ssaków i ptaków.
Jeżeli ukąsi nas kleszcz, to najprawdopodobniej jest to Ixodes ricinus, czyli kleszcz pospolity, zwany też pastwiskowym. Poza nim największe znaczenie epidemiologiczne ma kleszcz łąkowy.
Kleszcz dzięki swojej specyficznej budowie skutecznie lokalizuje się w miejscach na ciele człowieka, w których jest ciepło, wilgotno, a skóra delikatna. Najczęstsze miejsca jego żerowania to: pachy, pachwiny, fałdy pośladkowe, okolice genitaliów, sutków, głowy, szyi.
Zanim wybierze korzystne dla siebie warunki, może wędrować po naszym ciele nawet kilkadziesiąt minut, a następnie żerować nawet do dwóch tygodni.
Ten odżywiający się krwią pasożyt należy do pajęczaków. Jego wydłużony ryjek ułatwia mu wniknięcie do ciała żywiciela. W ryjku znajdują się szczękoczułki, którymi przebija skórę. Na dodatek do rany wprowadza hipostom (haczyk), który dodatkowo utrudnia usunięcie pasożyta.
Kleszcz pospolity nie ma oczu, ale za to ma niezwykle rozwinięty zmysł węchu oraz dotyku. Narządem tym jest aparat Hallera, który potrafi wyczuć ofiarę nawet z 20 metrów. Odróżnia też składniki potu ludzi oraz zwierząt.
Ma cztery pary odnóży. Oddycha za pośrednictwem specjalnych otworów, czyli przetchlinek. Na dodatek może nie odżywiać się przez dwa lata i przeżyć w oczekiwaniu na żywiciela. Gdy kłuje, „jest litościwy”, bo wydziela substancje znieczulające.
Samica jest większa od samca. Ma też większy apetyt. Podczas jednego ssania jest w stanie pobrać nawet 400 mg krwi. Składa jaja tylko raz w życiu, ale w efekcie na świecie pojawia się kilka tysięcy nowych osobników.