Akademia Muzyczna to prawdziwa perła Katowic. W auli Szabelskiego zachwycają piękne polichromie
Cztery obiekty ważne dla Śląska przedstawione są na polichromiach w auli przy Wojewódzkiej 33: to zamek w Oleśnicy, drewniany kościół w Mikulczycach, Dom Miar w Nysie i ratusz we Wrocławiu. Za organami, które w auli są nowe, jest schowana św. Jadwiga Śląska, po jej dwóch stronach są postaci: architekta i rzemieślnika.
550 metrów kwadratowych polichromii odsłonięto na początku kwietnia w auli Akademii Muzycznej. To jedyny taki zabytek w Katowicach. Do tej pory polichromie były zasłonięte, nie było wiadomo ani co dokładnie na nich jest, ani czy uda się je uratować. Udało się.
Budynek przy ul. Wojewódzkiej 33 w Katowicach jest wyjątkowy. Zachwyca, gdy patrzymy na niego z zewnątrz. Teraz, po remoncie - także wewnątrz. Został wybudowany jako niemiecka szkoła zawodowa w 1864 roku. W latach 20. ubiegłego wieku był przedwojenną siedzibą Sejmu Śląskiego. Pierwsza historyczna sesja Sejmu Śląskiego odbyła się w tym budynku 10 października 1922 roku. Zabytkowy obiekt został przywrócony do świetności, światło dzienne ponownie ujrzały piękne, wielobarwne polichromie w auli im. Bolesława Szabelskiego. Sala będzie bardzo kolorowa, barwna, bo jest w niej aż 550 m kw. polichromii.
Od kwietnia 2016 w odrestaurowanej auli odbywają się liczne wydarzenia artystyczne, kulturalne i edukacyjne, dostępne dla mieszkańców regionu. Remont Akademii Muzycznej trwał dwa lata i kosztował ponad 10 milionów złotych. Najwięcej pieniędzy wymagało odtworzenie wnętrza auli im. Szabelskiego na 2. piętrze.
Plan, aby wnętrze wyremontować, powstał kilka lat temu.
- W Akademii odbywaliśmy szereg spotkań dotyczących Katowic - przypomniała prof. Ewa Chojecka, historyk sztuki. - Przy okazji obejrzeliśmy wnętrze. Było pokryte białą dyktą. Ale w dwóch miejscach ktoś odsłonił to, co pod spodem. Zaczęliśmy zastanawiać się z gospodarzami gmachu, czy nie spróbować odsłonić tych ścian. To było ryzykowne, bo nie wiadomo było, czy to, co jest pod spodem, uda się zrekonstruować.
Polichromie na ścianach auli to właśnie pozostałości po szkole. W auli Szabelskiego była aula tej szkoły.
- A na ścianach był... program edukacyjny - śmieje się prof. Chojecka.
Na ścianach przedstawiono cztery ważne dla Śląska dzieła architektury: zamek w Oleśnicy (na lewo od organów), dzieło pałacowej architektury renesansowej, drewniany kościół w Mikulczycach, przeniesiony potem do Bytomia, który kilka lat temu spłonął (na prawo od organów), Dom Miar w Nysie (ściana zachodnia, strona lewa) i ratusz we Wrocławiu mniej więcej tak, jak prezentował się na początku XX wieku.
Za organami, które w auli są nowe, jest schowana św. Jadwiga Śląska, po jej dwóch stronach są postaci: architekta i rzemieślnika.
- Pod spodem był nieczytelny podpis artysty - mówi prof. Chojecka.
Sklepienie sali jest sieciowe, z żeber neogotyckich, z dekoracją o mocnych kolorach. W rogach podtrzymuje je 12 smoków lub gryfów.
Co ciekawe, w auli... zawsze świeci słońce, nawet przy pochmurnej pogodzie. To z powodu witraży. Środkowy utrzymany jest w jasnych, ciepłych kolorach, a boczne są cofnięte, zaś kolory mają chłodne. To powoduje złudzenie, że sala jest rozświetlona.
Historię Akademii Muzycznej przypomina prof. Lech Szaraniec.
Dwa tygodnie po wyzwoleniu spod okupacji hitlerowskiej ogłoszono w Katowicach pierwszy nabór do Śląskiego Konserwatorium Muzycznego, które od września 1945 roku, dekretem Ministra Kultury i Sztuki, przemienione zostało w Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną. Były jednak problemy z rekrutacją młodzieży, która posiadałaby egzamin dojrzałości. Dlatego też do roku 1950 czyniono wobec młodzieży zdolnej, zwłaszcza pod względem muzycznym, pewne ustępstwa, wprowadzając status słuchacza zwyczajnego i nadzwyczajnego, tym bardziej, że od 1947 roku prowadzono celową rekrutację na studia wyższe. Istniała wówczas instytucja kursów zawodowych, na których słuchacze uzupełniali brakującą wiedzę.
W Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w miejsce sześciu wydziałów, które istniały w Konserwatorium, utworzono cztery: Teorii, Kompozycji i Dyrygentury (I), Instrumentalny (II), Wokalny (III) i Pedagogiczny (IV). Pod koniec lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych następowały dalsze przekształcenia, utworzono m.in. katedry Kompozycji, Teorii, Pianistyki, Instrumentów Smyczkowych, Instrumentów Dętych, Kontrabasu oraz Studium Muzyki Rozrywkowej (od 1970 roku Wydział Muzyki Rozrywkowej, w 1984 przemianowany na Wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej, którego twórcą był Zbigniew Kalemba).
Do grona przedwojennych pedagogów dołączyli m.in. Adam Didur, Ludomir Różycki, Bolesław Woytowicz, Grzegorz Fitelberg. Wśród absolwentów PWSM z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wymienić należy m.in. kompozytorów: Wojciecha Kilara, Henryka Mikołaja Góreckiego, Witolda Szalonka, Edwarda Bogusławskiego, Jana Wincentego Hawela, Józefa Świdra (po 1970 roku m.in. Aleksandra Lasonia, Eugeniusza Knapika); pianistów: Tadeusza Żmudzińskiego, Kazimierza Morskiego, Andrzeja Jasińskiego, Józefa Stompla, Lidię Grychtołównę, a po roku 1970 m.in. Piotra Palecznego, Krystiana Zimermana, którzy swymi osiągnięciami artystycznymi na forum międzynarodowym rozsławili swych pedagogów m.in. Bolesława Szabelskiego, Bolesława Woytowicza, Andrzeja Jasińskiego.
Kolejne zmiany w PWSM nastąpiły w 1979 roku, kiedy to 12 listopada uczelnia otrzymała status Akademii Muzycznej i imię Karola Szymanowskiego, światowej sławy polskiego kompozytora oraz w 1998 roku, gdy połączyły się Wydział Kompozycji, Dyrygentury i Teorii Muzyki z Wydziałem Wychowania Muzycznego w jeden wydział: Wydział Kompozycji, Teorii i Edukacji Muzycznej.
Nie były to ostatnie przekształcenia w Akademii Muzycznej. W 2004 roku przekształcono w instytuty dwa wydziały: Jazzu i Muzyki Rozrywkowej oraz Wokalno-Aktorski. Instytuty włączono w struktury Wydziałów: Kompozycji, Teorii i Edukacji Muzycznej oraz Instrumentalnego. Od roku akademickiego 2004/5 w Akademii istnieją dwa wydziały: Kompozycji, Interpretacji, Edukacji i Jazzu oraz Wokalno-Instrumentalny, w których działają instytuty, katedry i zakłady.
Do sukcesów artystycznych katowicka uczelnia muzyczna dołączyła w grudniu 2007 roku z nowoczesnym budynkiem Centrum Nauki i Edukacji Muzycznej (na załączonej fotografii), zaprojektowanym przez katowickiego architekta młodego pokolenia Tomasza Koniora, w którym są m.in. sala koncertowa ze znakomitą akustyką, biblioteka i specjalistyczne pracownie. Budynek Centrum Nauki i Edukacji połączony jest atrium (wielofunkcyjnym) z neogotyckim budynkiem Akademii Muzycznej z końca XIX wieku.
Warto na zakończenie przypomnieć nazwiska kilku rektorów, którzy byli lub są profesorami katowickiej uczelni, m.in. Adam Mitscha, Jan Gawlas, Józef Powroźniak, Wiktor Gadziński, Henryk Mikołaj Górecki, Leon Markiewicz, Jan Wincenty Hawel, Joachim Pichura, Julian Gembalski, Eugeniusz Knapik, Tomasz Miczka.