Agent w lodówce [komentuje Adam Willma]
Sobota to dobry czas, żeby przypomnieć o ważnych wydarzeniach tygodnia, które przykryte zostały codzienną papką informacyjną.
Na czoło wybijają się wieści zza oceanu. Firma Apple podzieliła się w sieci wiadomością, że sąd zobowiązał ją do wprowadzenia backdoora w systemie operacyjnym w popularnych telefonach serii 5S. Chodzi o możliwość swobodnego przejęcia kontroli nad telefonem przez służby. Choć po raz pierwszy producent przyznał się do takich nacisków, podobne „robaki” szpiegujące wykryto już m.in. w telewizorach Samsung (mogą podsłuchiwać właściciela bez jego wiedzy) oraz wielu chińskich telefonach i routerach. Programy szpiegowskie wgrywane są seryjnie w niektóre odtwarzacze DVD, a nawet w niektóre... lodówki. Żeby było zabawniej, tydzień wcześniej Apple przyznała, że zdalnie uśmierca telefony, które ośmieliliśmy się naprawić poza autoryzowanym serwisem. Cóż, zanim rozgrzeją nas debaty o agentach, rozejrzyjmy się uważnie wkoło.