Afrykańskie maski i kobiety pod palmami z... Łodzi
Maski obrzędowe i rytualne, figurki, statuetki, tarcze bojowe - w łódzkiej palmiarni zagościła Afryka.
A to za sprawą Zbigniewa Błońskiego, łodzianina, pracownika Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, którego zachwyciła sztuka i kultura Czarnego Lądu. Wystawa jego prac rzeźbiarskich pt. „Magia zaklęta w maskach” jest czynna do 31 stycznia.
- Siedem lat temu byłem na wycieczce w Egipcie. Popłynęliśmy Nilem na południe do Assuanu i dalej felukami do wioski nubijskiej na pustyni. Tam zafascynowały mnie maski wykonane przez jej mieszkańców - jedną kupiłem na pamiątkę, pozostałe sfotografowałem.
Po powrocie do Łodzi pan Zbigniew przeglądał fotografie z podróży. Jego uwagę zwróciły zdjęcia masek. Zaczął czytać o plemionach Afryki. Z życia codziennego, zwyczajów, obrzędów, kultury ludów Aszante, Baluba, Senufo, Chokwe, Songye, Joruba, Mossi, Tubu, Igbo, Fali, Fante czerpie inspirację do swoich prac. Zgromadził ich już sto sześćdziesiąt. Każdą rzeźbi z jednego kawałka drewna lipowego, elementy nie są doklejane. Za dłuto chwyta po pracy, ale i w weekendy.
Oprócz masek, tarcz, pater, stołków, zegarów Zbigniew Błoński rzeźbi postacie afrykańskich kobiet, które jego zdaniem są piękne. Szczególnie lubi swoje boginie płodności, Murzynkę z koszem orzechów kokosowych, stojącą pod palmą (wysokość 1,2o m) czy kobietę myjącą naczynia w strumyku.
- Zachwyca mnie oryginalność sztuki afrykańskiej. Chciałbym, by inni też ją poznali - mówi Zbigniew Błoński, który także zwiedza Afrykę i Bliski Wschód. Był m.in. w Maroku, Tunezji, Izraelu i Jordanii. Po wielu latach spełniło się jego marzenie o safari. W tym roku wyjeżdża do Kenii, gdzie będzie obserwował życie zwierząt na sawannie. Planuje też dotrzeć do wioski Masajów. A wcześniej, bo już w niedzielę 22 stycznia o godz. 14, w palmiarni odbędzie się multimedialna prezentacja pt. „Afryka oczami szamana”. Autor przedstawi zdjęcia z dotychczas odbytych podróży po kontynencie.