"Afera kanapowa" to początek kampanii wyborczej w Murowanej Goślinie pod Poznaniem?
Burmistrz tłumaczy, że zależy mu na poszanowaniu prawa. Kontrkandydat mówi, że prawa przestrzega, a burmistrz obawia się konkurenta. W tle konfliktu stoją... dwie kanapy. Wszystko wskazuje na to, że walka wyborcza w Murowanej Goślinie będzie emocjonująca.
Radosław Szpot z Murowanej Gośliny już jakiś czas temu ogłosił się kandydatem na jej burmistrza. Prawdopodobnie będzie więc rywalizował z obecnym burmistrzem, czyli Dariuszem Urbańskim.
Czytaj więcej: Wybory samorządowe 2018: Wyborcza karuzela rozkręca się w gminach. Kto powalczy o fotele wójta i burmistrza?
Co prawda termin wyborów nie został jeszcze ogłoszony, więc kampania wyborcza nie może oficjalnie wystartować, ale Szpot rozpoczął cykl spotkań z mieszkańcami. Zaprasza ich na pomarańczowe kanapy.
Najpierw dwukrotnie wystawił je na placu Powstańców Wielkopolskich w Murowanej Goślinie. Teraz jeździ z nimi po gminie. Jednak za pierwsze dwa spotkania Szpot może zostać ukarany. Postępowanie, które ma do tego doprowadzić rozpoczął urząd gminy.
Kanapa była stawiana nielegalnie. Za pierwszym razem chwilę przed rozstawieniem kanap, pan Szpot wysłał powiadomienie do urzędu. Trzeba jednak złożyć wniosek 14 dni przed zajęciem pasa drogowego, uiścić opłatę i wtedy jest to legalne
- wyjaśnia Dariusz Urbański. Dodaje, że do Radosława Szpota została wysłana informacja zwrotna.
- Kandydat na burmistrza przez kanapę zapłaci karę finansową?
- To, że spotykam się z mieszkańcami wyprowadza z równowagi [obecnego] burmistrza - twierdzi Szpot.
Czytaj więcej w dalszej części artykułu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień